RÓŻE PIENNE

    Róże na pniu przeżywają ostatnio w Europie renesans, poszukują ich nie tylko właściciele ogrodów, ale także posiadacze balkonów, tarasów czy okiennych parapetów, pragnący uprawiać te rośliny w pojemnikach (fot.). Ta moda może się okazać interesującym źródłem dochodu dla szkółkarzy — taki produkt kupuje się bowiem "oczami", w okresie kwitnienia, a więc zwykle w lecie, kiedy mniej jest klientów na tradycyjne drzewa i krzewy. Prawidłowo wyprodukowane róże długo nie tracą walorów ozdobnych i można nimi handlować do końca sezonu wegetacyjnego.
























































    Odmiany
    Do tworzenia form piennych nadają się prawie wszystkie odmiany róż, ale nie wszystkie gwarantują równie dobry efekt końcowy. Na przykład róże herbatnie, o dużych, „ciężkich” kwiatach, nie powinny być w ten sposób oferowane. Najlepiej wyglądają odmiany, które dobrze się krzewią, a także róże pnące oraz miniaturowe. Warto też pamiętać, że nabywcy często zwracają uwagę na zapach kwiatów, gdyż te u form piennych znajdują się mniej więcej na wysokości nosa.
    Polski szkółkarz Marceli Ciesielski z Batkowa poleca do tego typu produkcji bardzo dekoracyjne i odporne na mróz odmiany okrywowe — 'Meidomonac’ (syn. 'Bonica 82′), 'The Fairy’, 'Spevu’ (syn. 'Lovely Fairy’), 'Meiflopan’ (syn. 'Alba Meidiland’), wielokwiatowe — 'Royal Occasion’ (syn. 'Montana’), 'Korresia’ (syn. 'Friesia’) i 'Schneewittchen’, wielkokwiatowe — 'Poulman’ (syn. 'Ingrid Bergman’), 'Korgund’ (syn. 'Burgund’), 'Tanellis’ (syn. 'Duftwolke’), 'Korlady’ (syn. 'Lady Rose’), 'Piccadily’, a z pnących — odmiany 'Excelsa’ oraz 'Super Dorothy’.



    Podkładki
    W Holandii na podkładki dla róż piennych używa się najczęściej róży dzikiej (Rosa canina) 'Pfnders’ lub róży 'Hollandica’ (Rosa 'Hollandica’), a czasami także innych odmian, łatwo wytwarzających proste pnie. Często, oprócz podkładki, stosuje się też pośrednią. Podobnie postępuje się w gospodarstwie Marcelego Ciesielskiego. Na podkładki używa on róży dzikiej 'Schmid’s Ideal’, którą w lipcu i sierpniu okulizuje odmianą (tego samego gatunku) 'Pollmer’ (syn. 'Pollmeriana’). W następnym roku okulanty prowadzone są przy tyczkach bambusowych (pędy trzeba często podwiązywać, aby się nie pokrzywiły). W tym okresie należy też systematycznie usuwać pędy boczne, a główny przyciąć (ten zabieg przyspiesza drewnienie), gdy osiągnie 100–120 cm wysokości. Zwykle w połowie sierpnia pośrednia nadaje się już do ostatecznej okulizacji.
    Tradycyjna produkcja róż piennych trwa 5 lat. Na ostatniej konferencji szkółkarskiej w Skierniewicach (czyt. str. 27), prof. Wolfgang Spethmann z uniwersytetu w Hanowerze przedstawił metodę, która pozwala skrócić ten okres o połowę. Polega ona na otrzymywaniu podkładek nie z siewu, ale poprzez ukorzenianie długich (1,5–2 m) pędów, pozyskiwanych z krzewów matecznych Rosa canina 'Pfnders’. W doświadczeniach prof. Spethmanna sadzonki sporządzano w czerwcu, traktowano 0,5-procentowym roztworem IBA i sadzono do 3-litrowych pojemników. Podłożem była mieszanina torfu z piaskiem w proporcji 3 : 1, o pH 4,5, wzbogacona nawozem Osmocote (2 kg/m3). Ukorzenianie prowadzono w tunelu foliowym z zamgławianiem wysokociśnieniowym, zabezpieczając sadzonki przed przewracaniem przy pomocy siatek. Ukorzenione podkładki uzyskiwano po 6 tygodniach, po czym sadzono je bezpośrednio w pole (pod cieniówkami) lub do 5-litrowych pojemników, które ustawiano w szklarni lub na zewnątrz. W porównaniu z podkładkami otrzymanymi z siewu, te uzyskane z sadzonek miały prostsze pnie, o mniejszej średnicy u podstawy, nie wytwarzały odrostów oraz dawały się łatwo przyginać (przed okrywaniem na zimę). Ukorzeniane podkładki były gotowe do okulizacji w połowie następnego roku, a do sprzedaży jesienią — w trzecim roku. Na uniwersytecie w Hanowerze wypróbowano także inny system, umożliwiający dalsze skrócenie cyklu produkcji róż piennych, nawet do 1,5 roku. Polega on na szczepieniu zimowym ukorzenionych podkładek, zamiast tradycyjnej okulizacji w lecie.
    Podkładki dla róż miniaturowych Holendrzy uzyskują przez sadzonkowanie prostych, grubych pędów ciętych z krzewów matecznych. Takie sadzonki ukorzenia się w szklarni (w substracie torfowym) około 2 tygodni przed szczepieniem. Z pędów należy usunąć wszystkie pąki, z wyjątkiem dwóch położonych najwyżej. Podkładki są gotowe do szczepienia, gdy dwa górne pąki zaczynają się rozwijać, a u podstawy pędu wytworzy się tkanka kallusowa.



    Szczepienie i okulizacja
    Róże pienne okulizuje się w tym samym okresie i podobnymi metodami, jak wszystkie inne róże produkowane w gruncie. W Holandii na każdej podkładce zakłada się po trzy oczka, w szkółce M. Ciesielskiego — po dwa. Dla róż krzewiastych Holendrzy zalecają jako optymalne wysokości szczepienia (mierzone od powierzchni gruntu do miejsca szczepienia) — 40–50 cm, 60–70 cm i 100–120 cm, a dla tzw. róż płaczących (odmiany pnące okulizowane na pniu) — 100–120 cm oraz 150–180 cm. Jednak w ofertach wielu szkółek w tym kraju można znaleźć także róże szczepione na innych wysokościach. W Belgii róże krzewiaste szczepi się na wysokości 60 cm, 90–100 cm oraz 100–110 cm, w USA jest to, odpowiednio, 45 cm, 60 cm i 90 cm, a w Niemczech — 50–70 cm, 70–90 cm oraz 90–110 cm. Zwyczajowe normy wysokości pnia dla róż „płaczących” wynoszą w Belgii — 140 cm, w Niemczech — 100–120 cm, 120–140 cm oraz 140 cm (tę wysokość praktykuje się w gospodarstwie M. Ciesielskiego).
    Według standardów ENA (Europejskiego Stowarzyszenia Szkółkarzy) wysokości róż piennych powinny wynosić 40 cm, 60 cm, 90 cm lub 110 cm (od powierzchni gruntu do miejsca pierwszej okulizacji) oraz 140 cm dla róż „płaczących”. Dla wszystkich minimalna wymagana średnica pnia, mierzona tuż poniżej miejsca okulizacji, to 1 cm (patrz też „Zalecenia jakościowe dla ozdobnego materiału szkółkarskiego opracowane przez Związek Szkółkarzy Polskich — „Szkółkarstwo” 4/98).
    W Polsce małe znaczenie mają, jak dotąd, pienne róże miniaturowe. W Holandii szczepi się je od listopada do lutego (na przystawkę, w klin, przez stosowanie) zrazami z podpędzonych krzewów matecznych, po przycięciu podkładki poniżej pozostawionych wcześniej (na etapie ukorzeniania podkładek) dwóch pąków. Dalsza produkcja uzyskanych w ten sposób roślin odbywa się pod osłonami.



    Doniczkowanie i dalsza uprawa
    W przypadku róż piennych przeznaczonych do uprawy na tarasach czy balkonach bardzo istotna jest wielkość pojemników. Po pierwsze dlatego, że zakupiona roślina zwykle nie bywa przesadzana przez nabywcę, po drugie — aby zachować proporcję pomiędzy wysokością róż a pojemnikiem. Dla krzewów wykopywanych z gruntu konieczne są dużo większe pojemniki (5-litrowe dla róż o wysokości 50–60 cm, 7–7,5-litrowe dla 90-centymetrowych) niż dla produkowanych pod osłonami róż miniaturowych (1,5 l dla miniatur na pniu o wysokości 30 cm, 2,5 l — dla 40-centymetrowych).
    Sadzenie do pojemników najlepiej jest rozpocząć jak najwcześniej na wiosnę i przeprowadzić je w tunelu foliowym lub szklarni. Pozostawienie posadzonych roślin pod osłoną jest bowiem o wiele korzystniejsze niż wystawienie ich na zewnątrz od razu po zadoniczkowaniu. Początkowo w szklarni czy tunelu należy utrzymywać temperaturę poniżej 10oC, która sprzyja wzrostowi korzeni, a ogranicza rozwój części nadziemnej. W wyższej temperaturze rośliny narażone są na niedobór wody, z której dostarczaniem nie nadąża słaby jeszcze system korzeniowy. W miarę rozwoju części nadziemnej należy róże coraz intensywniej podlewać. Ważne, aby robić to indywidualnie, dostarczając więcej wody tylko tym roślinom, które podjęły rozwój. Nadmierna wilgotność powietrza oraz podłoża sprzyja bowiem rozwojowi chorób grzybowych. Należy przycinać wszystkie pędy, gdy tylko zdrewnieją, aby pobudzić rośliny do intensywniejszego krzewienia. Trzeba również pamiętać, by nie ekspediować ze szkółki roślin z młodymi, niezdrewniałymi pędami — takie okazy źle znoszą transport i przechowywanie w chłodniach oraz są podatne na choroby grzybowe.
    M. Ciesielski sadzi róże do doniczek 3- i 5-litrowych w marcu i ustawia w tunelu. W połowie maja rośliny przenoszone są na zewnątrz i podwiązywane do drutów rozciągniętych pomiędzy palikami. Nawożone Osmocotem 3–4-miesięcznym i nawadniane kroplowo nadają się do sprzedaży w końcu czerwca.



    Sprzedaż piennych róż
    Należy je opatrzyć odpowiednimi etykietami. Oprócz nazwy odmiany i koloru kwiatów, ważne jest podanie klientowi m. in. informacji specyficznych dla form piennych. Wiele zamieszania może, na przykład, sprawić pozostawienie etykiety (wykorzystanej z tej samej odmiany, ale niewyprodukowanej na pniu) ze wskazówką, że rośliny należy nisko przyciąć wiosną.

    Na podstawie m.in. tłumaczenia E. Sendek („Róże pienne poszukiwanym materiałem szkółkarskim”, De Boomkwekerij), publikacji M. Ciesielskiego („Nowe metody uprawy róż piennych”, konferencja „Szkółkarstwo roślin ozdobnych, 1999 r.) oraz materiałów z konferencji „Szkółkarstwo ozdobne na progu nowego milenium”, 2001 r.

    Related Posts

    None found

    Poprzedni artykułKRZEWUSZKI
    Następny artykułSOK WIŚNIOWY POLSKĄ SZANSĄ

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Wpisz treść komentarza
    Wpisz swoje imię

    ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.