SPOTKANIE PAPRYKOWE

    ;14 lipca w Złotnikach; pod Krakowem firma Syngenta Seeds, zorganizowała coroczne spotkanie dla producentów papryki w gospodarstwie Teodory i Zbigniewa Żmudów. Ogrodnicy mogli obejrzeć wiele, przede wszystkim czerwonoowocowych odmian, które ciągle dominują na paprykowym rynku. W tym sezonie, oprócz znanych już producentom odmian firma przedstawiła na dużym areale, w tunelach i w polu (fot. 1), odmianę 'Coray' F1. Po zeszłorocznych próbach najlepiej z nowości ocenili ją producenci ze względu na wczesność, szybkie i równomierne wybarwianie, co pozwala uzyskać wyższe ceny na początku sezonu. Zwracano uwagę na jej luźny pokrój umożliwiający lepsze wietrzenie, zwłaszcza niskich "igołomskich" tuneli oraz ograniczający zakleszczanie się owoców. Została doceniona również przez handlowców, poszukujących jej do supermarketów. 'Coray' F1 tworzy owoce o masie 160-180 g typu block (fot. 2), choć — jak mówi przedstawiciel firmy J. Bursztyński — w rejonie podkrakowskim, podobnie jak wszystkie odmiany papryki, ma lekką tendencję do ich wydłużania. Te same odmiany w rejonie radomskim dają krótsze, bardziej odpowiadające katalogowej charakterystyce owoce.

    Producenci mieli okazję uzyskania porad u obecnych na spotkaniu specjalistów tej uprawy dr Agnieszki Stępowskiej i prof. Stanisława Cebuli. W pytaniach ogrodników przeważały tematy diagnozowania chorób, których występowaniu sprzyja tegoroczna pogoda. Wysoka temperatura stymuluje rozwój chorób grzybowych i wirusowych, będących do tej pory zmorą przede wszystkim południowoeuropejskich producentów papryki (na przykład Hiszpanów czy Włochów). Wiele z tych chorób może przenosić się poprzez zakażone nasiona, o które tutaj — w rejonie powszechnego, wielokrotnie krytykowanego na naszych łamach, samodzielnego ich pozyskiwania — nietrudno.

    Wojciech Wojcieszek z firmy Hydro odpowiadał na pytania dotyczące nawożenia. Jak twierdzi, najczęściej pojawiającym się problemem w tym sezonie jest niedobór wapnia i związana z tym sucha zgnilizna owoców, zarówno papryki, jak i pomidorów. Warunki klimatyczne, zwłaszcza w niskich tunelach, sprawiają, że wapń obecny w glebie nie jest pobierany przez rośliny. Polecał cotygodniowe opryskiwanie owoców 0,5% roztworem Calcinitu (rozpuszczalną saletrą wapniową). Ważne, by cieczą zostały pokryte owoce, a nie liście. Zabieg najlepiej przeprowadzać opryskiwaczem z ramą łukową lub lancą, której dysza skierowana jest w bok, tak by cieczą pokryć jak największą część owoców. Opryskiwanie roślin od góry nie przyniesie spodziewanych efektów, bo pobrany przez liście wapń nie zostanie przetransportowany do owoców. Widoczna na dorośniętych owocach sucha zgnilizna to czasem efekt niedoboru wapnia mającego miejsce już w fazie wzrostu młodych zawiązków. Dlatego warto rozpocząć zabiegi zapobiegawcze, gdy około jedna trzecia owoców (zarówno w przypadku papryki, jak i pomidorów) osiągnie wielkość włoskiego orzecha.



    W TYM ROKU POD KRAKOWEM PAPRYKA UPRAWIANA W POLU WIĄZAŁA SZCZEGÓLNIE DUŻO ZAWIĄZKÓW, TU 'CORAY' F1 14 LIPCA (1). W TYM CZASIE Z TUNELI FOLIOWYCH GOSPODARZE ZBIERALI JUŻ WYBARWIONE OWOCE TEJ ODMIANY (2)


    ;14 lipca w Złotnikach; pod Krakowem firma Syngenta Seeds, zorganizowała coroczne spotkanie dla producentów papryki w gospodarstwie Teodory i Zbigniewa Żmudów. Ogrodnicy mogli obejrzeć wiele, przede wszystkim czerwonoowocowych odmian, które ciągle dominują na paprykowym rynku. W tym sezonie, oprócz znanych już producentom odmian firma przedstawiła na dużym areale, w tunelach i w polu (fot. 1), odmianę 'Coray’ F1. Po zeszłorocznych próbach najlepiej z nowości ocenili ją producenci ze względu na wczesność, szybkie i równomierne wybarwianie, co pozwala uzyskać wyższe ceny na początku sezonu. Zwracano uwagę na jej luźny pokrój umożliwiający lepsze wietrzenie, zwłaszcza niskich „igołomskich” tuneli oraz ograniczający zakleszczanie się owoców. Została doceniona również przez handlowców, poszukujących jej do supermarketów. 'Coray’ F1 tworzy owoce o masie 160-180 g typu block (fot. 2), choć — jak mówi przedstawiciel firmy J. Bursztyński — w rejonie podkrakowskim, podobnie jak wszystkie odmiany papryki, ma lekką tendencję do ich wydłużania. Te same odmiany w rejonie radomskim dają krótsze, bardziej odpowiadające katalogowej charakterystyce owoce.

    Producenci mieli okazję uzyskania porad u obecnych na spotkaniu specjalistów tej uprawy dr Agnieszki Stępowskiej i prof. Stanisława Cebuli. W pytaniach ogrodników przeważały tematy diagnozowania chorób, których występowaniu sprzyja tegoroczna pogoda. Wysoka temperatura stymuluje rozwój chorób grzybowych i wirusowych, będących do tej pory zmorą przede wszystkim południowoeuropejskich producentów papryki (na przykład Hiszpanów czy Włochów). Wiele z tych chorób może przenosić się poprzez zakażone nasiona, o które tutaj — w rejonie powszechnego, wielokrotnie krytykowanego na naszych łamach, samodzielnego ich pozyskiwania — nietrudno.


    Wojciech Wojcieszek z firmy Hydro odpowiadał na pytania dotyczące nawożenia. Jak twierdzi, najczęściej pojawiającym się problemem w tym sezonie jest niedobór wapnia i związana z tym sucha zgnilizna owoców, zarówno papryki, jak i pomidorów. Warunki klimatyczne, zwłaszcza w niskich tunelach, sprawiają, że wapń obecny w glebie nie jest pobierany przez rośliny. Polecał cotygodniowe opryskiwanie owoców 0,5% roztworem Calcinitu (rozpuszczalną saletrą wapniową). Ważne, by cieczą zostały pokryte owoce, a nie liście. Zabieg najlepiej przeprowadzać opryskiwaczem z ramą łukową lub lancą, której dysza skierowana jest w bok, tak by cieczą pokryć jak największą część owoców. Opryskiwanie roślin od góry nie przyniesie spodziewanych efektów, bo pobrany przez liście wapń nie zostanie przetransportowany do owoców. Widoczna na dorośniętych owocach sucha zgnilizna to czasem efekt niedoboru wapnia mającego miejsce już w fazie wzrostu młodych zawiązków. Dlatego warto rozpocząć zabiegi zapobiegawcze, gdy około jedna trzecia owoców (zarówno w przypadku papryki, jak i pomidorów) osiągnie wielkość włoskiego orzecha.









    W TYM ROKU POD KRAKOWEM PAPRYKA UPRAWIANA W POLU WIĄZAŁA SZCZEGÓLNIE DUŻO ZAWIĄZKÓW, TU 'CORAY’ F1 14 LIPCA (1). W TYM CZASIE Z TUNELI FOLIOWYCH GOSPODARZE ZBIERALI JUŻ WYBARWIONE OWOCE TEJ ODMIANY (2)


    Related Posts

    None found

    Poprzedni artykułDWUDZIESTOPIĘCIOLATKA
    Następny artykułMNIEJSZA I MNIEJSZA…

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Wpisz treść komentarza
    Wpisz swoje imię

    ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.