Podkarpackie Święto Winobrania

Uczestnicy konferencji na Podkarpackim Święcie Winobrania
Podczas IX Jesiennej Giełdy Ogrodniczej urządzanej w Boguchwale przez Podkarpacki Ośrodek Postępu Rolniczego gospodarze zainaugurowali obchodzenie lokalnego święta winobrania. Oprócz wystawy sprzętu winiarskiego i win zajmujący się uprawą winorośli oraz produkcją win uczestniczyli licznie w konferencji Podkarpackiego Święta Winobrania.
Dyrektor PODR Jerzy Jakubiec jest optymistą – uprawa winorośli na Podkarpaciu ma, jego zdaniem, przyszłość. W wielu miejscach regionu winorośl ma bardzo sprzyjające warunki do rozwoju, przybywa zainteresowanych jej uprawą sadowników, ich gospodarstwa są coraz liczniej odwiedzane przez turystów. Gospodarze uczą się więc nowego zawodu – prowadzenia agro- a właściwie enoturystyki. W społeczeństwie rośnie też konsumpcja win gronowych i kultura jego spożycia. Ponieważ obecnie statystyczny Polak wypija około 3 l win gronowych rocznie (a piwa około 90 l) – jest nad czym pracować, by tę trzydziestokrotną przewagę piwa nad winem zmniejszyć. Na Podkarpaciu pracuje nad tym 160 winnic (cztery z nich sprzedają już opatrzone akcyzą wina) o łącznej powierzchni 150 hektarów. DZiałąją tu trzy stowarzyszenia winiarzy.

Dyrektor PODR Jerzy Jakubiec

Roman Myśliwiec – pionier uprawy winorośli na Podkarpaciu mówił o perspektywach uprawy tego gatunku w swoim regionie. Za najważniejsze czynniki zachęcające sadowników do podjęcia takiej działalności uznał korzystne ukształtowanie terenu na pogórzu, spore jeszcze zasoby niewykorzystywanych sadowniczo gruntów, dobre nasłonecznienie, wysoką mineralność pochodzących stąd win, walory turystyczne Podkarpacia (a więc możliwość zbytu wina w gospodarstwie), zaś minusami są tutaj częste mroźne zimy, rozdrobnienie gruntów, wysokie opady w sezonie wegetacyjnym, ciężkie, opóźniające dojrzewanie gron gleby, wyższą niż w innych regionach winiarskich kwasowość otrzymywanych win, mniejszą niż w innych częściach kraju zasobność społeczeństwa. Jako podstawowe czynniki powodzenia uprawy winorośli wymienił w pierwszej kolejności stanowisko, następnie dobór odmiany oraz jakość materiału szkółkarskiego. (Szerzej przedstawimy to wystąpienie w naszych periodykach poświęconych sadownictwu).

 

Roman Myśliwiec

Barbara Czajka  reprezentująca Jasielskie Stowarzyszenie Winiarzy (14 winnic) scharakteryzowała enoturystykę – ogólne trendy obserwowane w świecie oraz rysujące się w Polsce. Turystyka nastawiona na poznawanie produkcji winiarskiej, degustacje nowych gatunków win, kultywowanie kultury spożycia win jest najszybciej rozwijającym się sektorem turystyki. Za jej początki uznaje się rok 1950, kiedy w Beaune (Francja) pierwsza winnica (dotknięta kryzysem sprzedaży) otwarła się dla turystów. W dziesięć lat później zwiedzanie winnic połączone z degustacjami zaczęły się stawać popularne w Australii. Obecnie Francję odwiedza około 8-10 mln enoturystów rocznie, najwięcej jednak zarabiają na tym typie turysty Amerykanie – w USA obroty sektora  enoturystyki są szacowane na 2,7 mld dolarów rocznie. U nas jest o wiele skromniej – podkarpackie winnice odwiedziło w ubiegłym roku niewiele ponad 1,2 tys. turystów. Statystyczny enoturysta to mężczyzna 35-45 letni (zauważalna jest tendencja zarówno do obniżania się tego średniego wieku jak i wzrost udziału kobiet w tej grupie). Odwiedzający winnice są w większości dobrze zarabiającymi, wysoko kwalifikowanymi pracownikami lub menedżerami firm, przedstawicielami wolnych zawodów. Wymagają więc od przyjmujących ich gospodarstwa zarówno dobrego przygotowania merytorycznego jak i wysokiego standardu usług agroturystycznych.

Barbara Czajka

 

pg

Related Posts

None found

Poprzedni artykułFresh Market w nowej formule
Następny artykułKubota wkracza w nowy segment rynku

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.