Aktualna światowa produkcja borówek jest szacowana na około 600 tysięcy ton. Za rok może to już być nawet 1 mln ton – dzięki rosnącemu popytowi na te owoce na rynkach Azji. Utrzymuje się również duże zapotrzebowanie na owoce borówki w Stanach Zjednoczonych. Na ten atrakcyjny rynek wchodzą nowi gracze – jest wśród nich jeszcze mało znacząca tutaj Kolumbia, która chce dostarczać borówki na rynek przez okrągły rok.
Lider produkcji – USA (45 tys. ha, prawie 150 tys. ton jagód dla rynku owoców deserowych, około 100 tys. ton – dla przetwórstwa) praktycznie same zużywają swoją rosnącą stale produkcję (pomiędzy rokiem 2013 a 2014 wzrost o 20%) i są najważniejszym rynkiem dla eksporterów z Ameryki Południowej. Na tym kontynencie prym wiedzie Chile (15,5 tys. ha, 74 tys. t owoców świeżych, 70 tys. t przetworzonych). Argentyna jest druga (3 tys. ha, odpowiednio 12,5 tys. t i 14,2 tys. t), Peruna trzecim miejscu z 1 tysiącem ha oraz 2 tys. t owoców deserowych i nieznacznym przetwórstwem. Leżący już w Ameryce Północnej Meksyk dokłada się swoimi plantacjami o powierzchni 2,5 tys. hektarów i produkcją 10,5 tys. t owoców świeżych oraz 10 tys. ton przetwarzanych.
Kolumbia w tym gronie dzisiaj się właściwie nie liczy – ma zaledwie 25 hektarów upraw i niewiele ponad 100 ton świeżych owoców w obrocie. Znalazła się jednak na celowniku firm planujących produkcję i pomagających zorganizować takie przedsięwzięcia. Ich zdaniem to najbardziej perspektywiczny kraj dla upraw borówek. Dzięki zróżnicowanemu klimatowi i przemyślanemu doborowi odmian można będzie w Kolumbii produkować je przez okrągły rok. Dostęp do Pacyfiku ułatwi eksport wyprodukowanych jagód na rynki azjatyckie i do Europy.
za: corriereortifruticolo.it
