Świętowanie rozpoczęło się krótka konferencją winiarską na sali Zamku. Janusz Suszyna – wytrwały propagator sandomierskiego winiarstwa – oraz dr Magdalena Kapłan z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie (prywatnie współwłaścicielka winnicy) scharakteryzowali warunki produkcyjne w minionym sezonie wegetacyjnym. Długa i ciepła jesień – pierwszy przymrozek wystąpił w okolicach Sandomierza dopiero 24 października sprzyjało dojrzewaniu gron i zwiększało w jagodach zawartość cukru. Winiarze sandomierscy spokojni o werdykt częstowali tegorocznym winem podczas swoich wystąpień prezentujących ich gospodarstwa i uprawy. Na zakończenie „oficjalnej” części Święta z Winnicy św. Jakuba przez Rynek na Zamek poprowadzono winny korowód. Zaś po nim odbyła się biesiada…
każdemu według potrzeb!
I zamiast propagowania degustacji picie do zgonu. Niedaleko jest zakład Dwikozy (jeśli jeszcze działa), bije mocno i a dzień po są silniejsze efekty!
Jako żywo!
…. i tu się film urwał