Czy eksport polskiej żywności jest zagrożony?

Eksperci Konferederacji Lewiatan krytycznie odnoszą się do projektu ustawy powołującego do życia Państwową Inspekcję Bezpieczeństwa Żywności. W swoich zastrzezeniach piszą nawet, że z powodu "chaosu w zasadach kontroli" grozi nam embargo na polską żywność.

Projekty ustaw przewidują duże zmiany w systemie urzędowej kontroli żywności. Proponuje się m.in. powołanie Państwowej Inspekcji Bezpieczeństwa Żywności, która ma przejąć zadania 3 inspekcji podległych Ministrowi Rolnictwa i Rozwoju Wsi (Inspekcji Weterynaryjnej, Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa, Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych) oraz zadania Państwowej Inspekcji Sanitarnej i Inspekcji Handlowej, w zakresie urzędowej kontroli żywności. Nowa Inspekcja podlegać ma MRiRW.

Wg Konfederacji Lewiatan argumenty projektodawców dotyczące oszczędności i zwiększenia efektywności prac, wynikające z konsolidacji inspekcji, nie mają uzasadnienia merytorycznego. Liczba prowadzonych kontroli nie zmniejszy się zarówno ze względu na odmienną specyfikę kontroli poszczególnych inspekcji, jak i zakres kontroli poszczególnych służb.

Nowe regulacje stworzą natomiast zagrożenie wprowadzania embarga na polską żywność za granicą, uzasadnionego chaosem w zasadach kontroli. Pamiętajmy – mówi dr Dobrawa Biadun z Konfederacji Lewiatan – że 80% eksportu polskiej żywności odbywa się w ramach Unii Europejskiej. – Część krajów, w ramach konkurencji, podejmuje działania mające na celu zmniejszenie naszego eksportu. Zbyt poważne reformy, obarczone dużym ryzykiem chaosu, mogą być wykorzystane przeciwko polskiej żywności i krajowym producentom – dodaje.

Zdaniem Lewiatana konsolidacja służb mogłaby być możliwa, ale wyłącznie w zakresie inspekcji podległych Ministrowi Rolnictwa i Rozwoju Wsi z jednoczesnym wprowadzeniem podległości nowej instytucji pod Prezesa Rady Ministrów. W ocenie pracodawców nie jest właściwe połączenie w rękach jednego organu produkcji rolnej oraz jej kontroli.

– Należy bezwzględnie wyłączyć z zakresu zmian obszar dotyczący kompetencji Ministra Zdrowia tj. urzędowej kontroli żywności prowadzonej przez Państwową Inspekcję Sanitarną – komentuje ekspertka Lewiatana. Jej zdaniem prowadzony nadzór ma charakter kompleksowy, system jest efektywny, funkcjonuje od wielu lat i sprawdził się również w sytuacjach kryzysowych. Bezpieczna żywność bezpośrednio wpływa na zdrowie publiczne obywateli, którego ochrona jest kompetencją Ministra Zdrowia i podległego mu Głównego Inspektora Sanitarnego.

Projektodawcy nie uwzględnili też kompleksowego nadzoru nad warunkami produkcji i obrotu żywnością, z nadzorem nad wodą do picia, będącą składnikiem żywności i wykorzystywaną w procesach produkcji żywności oraz z nadzorem nad epidemiologią chorób zakaźnych, w szczególności nad zatruciami pokarmowymi i nosicielstwem chorób zakaźnych – są to kompetencje Ministra Zdrowia i Państwowej Inspekcji Sanitarnej w obszarze zdrowia publicznego.

Merytorycznego ani ekonomicznego uzasadnienia nie znajdują również rewolucyjne zmiany obejmujące reformę bazy laboratoryjnej. Państwowa Inspekcja Sanitarna posiada specjalistyczne akredytowane laboratoria badające wszystkie niezbędne parametry bezpieczeństwa żywności i wody. Dostosowania polskiego nadzoru nad bezpieczeństwem żywności do standardów europejskich Polska dokonała wstępując do Unii Europejskiej w 2004 r. – konkludują eksperci Lewiatana.

Źródło: Konfedercaja Lewiatan

Related Posts

None found

Poprzedni artykułPolska żywność na targach w Wietnamie
Następny artykułCzerwona pekinka – nowość na polskim rynku

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.