Po krajach Europy Zachodniej (cz. II). Holandia

W pierwszej części relacji z wycieczki zorganizowanej przez Towarzystwo Rozwoju Sadów Karłowych zamieściłem informacje o produkcji sadowniczej w Niemczech. Poniżej zapoznam Czytelników z produkcją jabłek i gruszek w dwóch odwiedzonych latem ubiegłego roku holenderskich gospodarstwach sadowniczych.

Struktura produkcji

Pierwsze z odwiedzanych gospodarstw położone jest na południu Holandii w Limburgit koło Maastricht i należy do Gilberta Petita, który produkcją sadowniczą zajmuje się od 25 lat. W ciągu tego czasu zaszły i ciągle następują duże zmiany w prowadzeniu gospodarstwa. G. Petit jest bacznym obserwatorem tych zmian, które następują w technologii produkcji, korzysta także z pomocy holenderskiej firmy doradczej Fast. W jego 13-hektarowym gospodarstwie przeważają dobre ziemie lessowe, w nasadzeniach 10 ha zajmują jabłonie, 2,5 ha grusze, a 0,5 ha śliwy. Z jabłoni uprawiane są m.in. 'Elstar' i jego sporty (3,5 ha), sporty 'Jonagolda' (3 ha), 'Golden Delicious Reinders' (1 ha), 'Red Boskoop' (1 ha). Zmniejsza się nasadzenia odmian 'Delcorf' i 'Gala', ponieważ klimat Holandii nie sprzyja ich uprawie.
W młodych sadach znajduje się odmiana klubowa Kanzi® (fot. 1), która ma ładne, smaczne i nadające się do długiego przechowywania jabłka. Są jednak obawy, że u tej odmiany silne owocowanie i brak dostatecznej liczby słonecznych dni w Holandii może powodować problemy z wybarwianiem się jabłek i zawartością w nich cukru. Jak informował sadownik, uważa się, że jest to dobra odmiana na lata suche i słoneczne — takie przynajmniej są pierwsze obserwacje.


Fot. 1. Kwatera odmiany Kanzi® w drugim roku po posadzeniu

Czasem drzewa w młodych sadach prowadzone są przy konstrukcji w formie tzw. stołu (fot. 2). Pozwala to sadzić drzewka z nisko wyprowadzonym pierwszym piętrem korony. W trakcie uprawy pędy z owocami opierają się na drutach i nie opuszczają się do ziemi. W takich sadach łatwiej jest również stosować herbicydy czy mechanicznie uprawiać glebę w rzędach drzew.


Fot. 2. Budowa „stołu” — drewniana poprzeczka na wysokości 80 cm i 2 druty z boku (a)
lub metalowa z możliwością naciągania drutu (b)

Opłacalność

Z uprawianych odmian najwyższą cenę osiągają jabłka 'Elstara'. Z uwagi na silny wzrost drzew, przemienność owocowania i ordzawianie się owoców, odmiana ta uważana jest jednak za jedną z trudniejszych w uprawie. Podobne kłopoty występowały w produkcji odmian z grupy Jonagolda i właściciel zamierzał bardzo ograniczyć ich uprawę, ale dzięki wprowadzonym zmianom w nawożeniu, przerzedzaniu i formowaniu koron od kilku lat owocowanie tych odmian jest wysokie i równomierne.

G. Petit narzeka na wysokie koszty produkcji. Dotyczą one zarówno siły roboczej, jak i obciążeń podatkowych. Wyprodukowanie 1 kg jabłek 'Elstara' przy plonie 30 t/ha kosztuje około 0,32 euro, a Jonagoldów — 0,28 euro.

Jabłka z tego gospodarstwa są najwyższej jakości, dlatego właściciel otrzymuje za nie średnio 0,5 euro/kg ('Elstar') lub 0,3 euro/kg (Jonagoldy). Prawie wszystkie wyprodukowane owoce sprzedawane są w spółdzielni, do której gospodarz należy. Średnie plony 'Elstara' w ostatnich latach wynoszą powyżej 40 ton/ha, a odmian z grupy Jonagolda 65–75 ton/ha.

Specjalizacja – grusze

W gospodarstwie od wielu lat systematycznie wzrastają zarówno powierzchnia uprawy, jak i plon odmiany 'Konferencja' (fot. 3), w pełni owocowania wynoszą one 50–70 ton/ha. Cena kilograma tych gruszek to 0,6–1 euro, a koszty produkcji dochodzą do 0,4 euro/kg i nadal rosną.


Fot. 3. W gospodarstwie sukcesywnie zwiększa się nasadzenia gruszy odmiany 'Konferencja'

Grusze prowadzone są w różnych systemach — wrzecionowym, V (fot. 4), a czasem mikado. W systemie wrzecionowym pierwsze piętro jest rozpinane na tzw. stołach (fot. 5). Drzewa sadzone są przeważnie w systemie 1-rzędowym, a czasem 2-rzędowym.


Fot. 4. Grusze prowadzone w systemie V


Fot. 5. Owocująca 'Komisówka' prowadzona systemem wrzecionowym
z dolnym piętrem wyprowadzonym w formie „stołu”

Warunkiem wysokiego i corocznego owocowania, niezależnie od sposobu prowadzenia, jest zapewnienie dostatecznej ilości światła środkowym i dolnym partiom koron. Jest to szczególnie ważne przy gęstych nasadzeniach. Podkładką jest zwykle 'Pigwa C', 'Pigwa A' zbyt silnie rośnie w tutejszych warunkach. W zwiedzanej kwaterze bardzo silne owocowanie przyhamowało wzrost pędów, mimo wysokiego nawożenia wynoszącego 80–100 kg N/ha i do kilkuset kilogramów potasu rocznie (doradcy holenderscy uważają, że grusze mają wyjątkowo duże wymagania co do potasu).

Składniki pokarmowe są też dostarczane dolistnie według opracowanego programu. Efekty nawożenia są widoczne zarówno na gruszach, jak i na jabłoniach — duże zielone liście zapewniają dostateczną ilość asymilatów potrzebnych do wykształcenia owoców, a także zawiązania dorodnych pąków kwiatowych na rok następny. Doradcy holenderscy uważają, że dawki azotu do 60 kg N/ha wystarczają przy plonie do 30–35 t/ha. Jeżeli zbiera się powyżej 40–50 t/ha, powinny być one o wiele wyższe, nawet na dobrych glebach.

Nawożenie prowadzone jest na podstawie wyników analiz chemicznych gleby, wykonywanych zwykle co 2 lata, i przeprowadzanych kilkakrotnie w sezonie chemicznych analiz liści.
W przypadku zbyt silnego wzrostu, podobnie jak u jabłoni, korzenie grusz są przycinane podcinaczem do korzeni ze skośnym krojem.

W celu stymulowania zawiązywania pąków kwiatów używane są preparaty zawierające etefon. Drzewa opryskiwane są nimi zwykle 1–3 razy po kwitnieniu, ale także po zbiorze owoców. Terminy stosowania, a także dawki tych zabiegów, są ściśle określone.

Zmiany w cięciu jabłoni

Kolejnym zwiedzanym gospodarstwem było położone w okolicach Maastricht prowadzone przez Aphonsa i Alphonsa Prompers. Występują tutaj gleby lessowe, a powierzchnia sadów wynosi około 16 ha — dominują jabłonie, jednak co roku zwiększa się areał grusz. W gospodarstwie są zarówno kwatery nawadniane, jak i nienawadniane (ze względu na dobre gleby i częste deszcze). Dużo uwagi — tak jak w poprzednim gospodarstwie — przywiązuje się do nawożenia. W ściśle określonym czasie podawane są przeważnie nawozy jednoskładnikowe, zawierające azot, potas, fosfor, magnez, wapń, mangan, bor. Nawożenie opracowywane jest osobno dla każdej kwatery i odmiany. Kwatery są zwykle jednoodmianowe, a zapylaczami są w nich ozdobne odmiany jabłoni.

Z jabłoni w nasadzeniach dominuje 'Golden Delicious Reinders' — pierwsze jego nasadzenia były zakładane w systemie 2-rzędowym, a kolejne w 1-rzędowym. W sadzie rosną również 'Pinova' i jej nowy czerwony sport Evelina®. Niedawno założono także kwaterę Junami® ('Elstar' x 'Idared') — odmiany klubowej wyhodowanej w Szwajcarii. Jej owoce są podobne do jabłek 'Idareda' — kształtne, dobrze wybarwione, ale są od nich smaczniejsze. Przy silnym owocowaniu mogą w przypadku Junami® wstępować problemy z wielkością jabłek, dlatego konieczne jest przerzedzanie.

Kilka lat temu zdecydowano się zwiększenie wysokości drzew do około 3–3,2 m, rozstawa pozostała taka sama — 3–3,4 m x 1 m. Dzięki podwyższeniu drzew plon wzrósł o mniej więcej 10 ton z ha. Przy tak wysokim prowadzeniu drzew należy pamiętać, że od chwili sadzenia przez cały czas w okresie prowadzenia powinny one rosnąć prosto w górę i nie przechylać się w międzyrzędzia. Drzewa trzeba prowadzić przy trwałych, solidnych konstrukcjach (fot. 6), przywiązywać do mocnych kołków drewnianych lub bambusowych (fot. 7). Skrajne w rzędach słupki mają odciągi z drutu, który przytwierdzany jest przez wkręcane w ziemię (na głębokość 1 m) solidne kotwy. W trakcie formowania przewodniki są wzmacniane poprzez ich umiejętne skracanie na tzw. klik. Cięcie wierzchołka na „klik” rozpoczyna się po przekroczeniu przez niego ustalonej wysokości — zwykle jest to wysokość słupka, do którego jest przywiązane drzewo, a cięcie zawsze wykonuje się na jednorocznym przyroście. Podobnie skraca się pędy jednoroczne na gałązkach pierwszego piętra (fot. 8). Dzięki temu gałęzie podstawy korony można utrzymać możliwie długo na drzewie. Konsekwentne cięcie na „klik” (skracanie pędu na jednorocznym przyroście) przynosi bardzo dobre rezultaty — na wierzchołku drzewa nie wyrasta nadmiar silnych pędów i nie ma problemów z opuszczaniem się i ogałacaniem się gałęzi pierwszego piętra korony.


Fot. 6. Trwała konstrukcja wspierająca zamontowana bezpośrednio po posadzeniu drzewek


Fot. 7. Drzewa w drugim roku po posadzeniu


Fot. 8. Gałąź pierwszego piętra skrócona na „klik”

W trakcie cięcia usuwa się także wszystkie pędy zakończone pąkiem liściowym, gałązki zagęszczające zbytnio koronę oraz zbyt silne w górnych jej partiach.

Oprowadzający nas po sadzie holenderscy doradcy zwrócili uwagę na równomierność owocowania, o którą należy zadbać już od pierwszego roku po posadzeniu drzew. Według nich, drzewko w roku sadzenia nie powinno owocować, ale dobrze się ukorzenić i zawiązać pąki kwiatowe. Dlatego w okresie kwitnienia drzewa najlepiej opryskać preparatem ATS lub kwiaty usunąć ręcznie. Również w drugim roku zbyt silne (powyżej 20–25 t/ha) owocowanie może spowodować jego przemienność w kolejnych latach.
W 3. roku plony w dobrze prowadzonym sadzie powinny wynosić nie mniej niż 30–35 t/ha.

W sadach z wysoko prowadzonymi drzewami bardzo ważne jest usprawnienie np. zbioru owoców czy cięcia drzew. Do zbierania owoców z dolnych partii koron używa się samojezdnej maszyny Pluc-o-trac, produkowanej przez holenderską firmę Munckhof. W górnej partii koron do zbioru wykorzystuje się samobieżną, sterowaną hydraulicznie platformę. Używa się jej również do cięcia i formowania drzew oraz ręcznego przerzedzania zawiązków (fot. 9).


Fot. 9. Hydrauliczna, samojezdna platforma wykorzystywane jest m.in. do ręcznego przerzedzania zawiązków albo zimowego lub letniego cięcia górnych partii drzew

Related Posts

None found

Poprzedni artykułW południowym Tyrolu (cz. I)
Następny artykułOPTYMISTOM JEST ŁATWIEJ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.