NIETYPOWE POCZĄTKI

    Szkółka "Dąbrówka" w Radomsku istnieje dopiero 15 lat — niedługo, w porównaniu z tradycjami wielu innych polskich gospodarstw szkółkarskich. W tym okresie udało się jednak jej właścicielom stworzyć od podstaw prężną firmę, która gospodaruje na około 30 ha i produkuje prawie milion drzew i krzewów ozdobnych rocznie. Na polskim rynku szkółkarskim "Dąbrówka" wyróżnia się bogactwem asortymentu. Brak ścisłej specjalizacji to jednak zaplanowane działanie. Firma jest bowiem rodzinna i każda osoba (fot. 1) odpowiada za własny dział produkcji.


    Fot. 1. Eulalia Dąbrówka (z wnukiem, na pierwszym planie), stoją (od lewej) — pp. Beata, Jarosław, Przemysław i Agnieszka


    Historia i teraźniejszość



    Eulalia Dąbrówka ukończyła Akademię Rolniczą we Wrocławiu, ale nigdy nie interesowała się szkółkarstwem. Jej pasją były uprawy rolne oraz gospodarstwa ekologiczne. Uczyła biologii
    w szkole i razem z mężem Zdzisławem oraz synami mieszkała w bloku. Tęsknota za wsią zadecydowała jednak o zakupie działki na przedmieściach Radomska. Tam stanął najpierw dom, potem tunele z pomidorami i ogórkami, którymi zajmował się starszy syn Przemysław. Młodszy, w tym czasie nastoletni, Jarosław zainteresował się natomiast dendrologią. Na jego sporą wiedzę zwrócił uwagę profesor Jerzy Tumiłowicz z Arboretum SGGW w Rogowie i skierował uwagę chłopca na szkółkarstwo ozdobne. Powoli pomiędzy pomidorami i ogórkami zaczęły się pojawiać skrzynki z ukorzeniającymi się sadzonkami roślin iglas­tych. Wtedy okazało się, że na takiej produkcji również można zarobić. Pierwsze 85 arów powiększono
    o nowe kawałki ziemi, a szkółka stopniowo się rozrastała. Trudno było jednak znaleźć w okolicy pola o większej powierzchni, stąd obecne 30 ha, jakie zajmuje gospodarstwo, jest rozczłonkowane.


    W szkółce 20 ha zajmują uprawy gruntowe oraz w pojemnikach 2-, 3-, 5- i 7-litrowych. Dodatkowe 4 ha ziemi wciąż nie jest jeszcze zagospodarowane i może być przeznaczone na powiększanie produkcji. Na około 0,5 ha stoi 15 tuneli foliowych własnej produkcji o szerokości 6,5 m i długości 30 m. Wysokość zależy od przeznaczenia — najwyższe, w których produkuje się szczepione drzewa liściaste, są 4-metrowe. Wszystkie tunele foliowe są nieogrzewane. Sześć z nich służy do produkcji „młodzieży”, 2 przeznaczono dla roślin wrzosowatych, a 7 — dla szczepionego materiału iglastego oraz liściastego.


    Teren wokół domu rodzinnego zajęło centrum ogrodnicze, które powstało przed 10 laty. W najbliższym czasie będzie ono przeniesione na sąsiednią działkę, gdzie jest więcej miejsca i kończy się stawianie budynku, w którym znajdzie się sklep, biura oraz pomieszczenia socjalne dla pracowników (fot. 2).



    Fot. 2. W tym budynku znajdzie się sklep centrum ogrodniczego, pomieszczenia socjalne oraz biurowe szkółki


    Asortyment i podział obowiązków



    „Dąbrówka” jest jedną z niewielu szkółek, która produkuje prawie wszystko (oprócz bylin), co możliwe w naszych warunkach klimatycznych. Każdego roku gospodarstwo opuszcza około 700 tys. roślin w pojemnikach 2- oraz 3-litrowych i mniej więcej 100 tys. w kontenerach 5- i 7-litrowych. Na tę liczbę składa się około 600 gatunków odmian roślin iglastych oraz liściastych. Dodatkowo produkuje się mniej więcej 50 tys. roślin wrzosowatych (fot. 3) — azalii, różaneczników, pierisów, wrzosów, enkiantów, pernecji oraz golterii. Ważne są także szczepione drzewa i krzewy iglaste oraz liściaste (łącznie około 20 tys. sztuk rocznie), wszystkie produkowane w pojemnikach. Do podstawowych gatunków liściastych rozmnażanych przez szczepienie należą: robinie, klony, brzozy, głogi, jesiony, buki, katalpy, wiśnie, jabłonie oraz śliwy. Właściciele zwracają uwagę na wzrost zainteresowania zwłaszcza głogami i jarzębami, które zaczynają przeżywać renesans.



    Fot. 3. Dział produkcji roślin wrzosowatych



    Utrzymanie porządku w szkółce, przy tak dużym asortymencie produkcji, możliwe jest jedynie dzięki ścisłemu podziałowi obowiązków pomiędzy członkami rodziny Dąbrówków. Pani Eulalia zajmuje się wyłącznie roślinami wrzosowatymi, Jarosław — „młodzieżą” oraz materiałem szczepionym, Przemysław — działem produkcji w pojemnikach oraz w gruncie, Agnieszka (żona Przemysława) — centrum ogrodniczym, a Beata (żona Jarosława) — projektowaniem i zakładaniem ogrodów (wspomaga też męża przy produkcji „młodzieży”). Wszystkim pomaga pan Zdzisław.



    Działy szkółki





    • „Młodzież”. Większość roślin (ponad 90%) rozmnażana jest na miejscu. Dokupuje się jedynie ukorzenione sadzonki niektórych gatunków lub odmian, uzupełniających asortyment, oraz różaneczniki i azalie, które pochodzą z kultur in vitro. Szkółka dopracowała się już sporych własnych mateczników (fot. 4), a część sadzonek pozyskuje się z przycinania roślin znajdujących się w produkcji. Sadzonki — liściastych oraz iglastych — ukorzeniane są głównie na zagonach w tunelach (fot. 5). Zdaniem właścicieli, jakość tak otrzymanych roślin jest bowiem lepsza niż ukorzenianych w multiplatach. Zagony utworzone są na rozłożonej bezpośrednio na gruncie w tunelu macie szkółkarskiej (agrotkaninie), którą pokrywa warstwa mieszaniny torfu z piaskiem, grubości 4 cm. W to podłoże wtykane są sadzonki. Tunele wyposażono w zamgławiacze, a niektóre gatunki i odmiany dodatkowo okrywa się niskim tunelikiem z folii. Jesienią ukorzenia się sadzonki cyprysików, zimą — żywotników, wiosną — jałowców. W lipcu rozpoczyna się okres ukorzeniania roślin liścias­tych, a w sierpniu — zimozielonych (drugi termin dla tej grupy to luty — fot. 6). Według właścicieli, jesienny termin ukorzeniania ma tylko jedną przewagę nad wiosennym — wolne moce przerobowe w szkółce.


    Fot. 4. Wzorowo utrzymane mateczniki




    Fot. 5. Sadzonki ukorzenia się bezpośrednio na zagonach w tunelu



    Fot. 6. Sadzonki roślin zimozielonych okrywa się dodatkowo folią


    Szczepienie. Wszystkie podkładki są kupowane. 80% gatunków liściastych szczepi się w ręku i umieszcza w przechowalni. Tam czekają do początku kwietnia, kiedy są sadzone do pojemników i ustawiane w tunelach (fot. 7). Rośliny iglaste szczepi się w lutym i w marcu na doniczkowanych podkładkach. Oprócz małych form tych roślin,
    w szkółce produkowane są także duże egzemplarze sosen w typie bonsai. W tym przypadku podkładkami są kilkuletnie sosny pospolite (w 30-litrowych pojemnikach), na których pędzie głównym i trzech lub czterech bocznych szczepi się zrazy odmian o krzaczastym, zwartym pokroju.



    Fot. 7. Tunel dla szczepionych drzew alejowych ma 4,5 m wysokości




    • Uprawy kontenerowe. Pole, na którym produkuje się rośliny w pojemnikach, znajduje się poza Radomskiem, kilka kilometrów od tuneli służących do ukorzeniania sadzonek. Te ostatnie po „wyjęciu” z zagonów w tunelach sadzone są do pojemników P9 i ustawiane na zagonach w kontenerowni. Przez 4 tygodnie są przykryte niskimi tunelami z mlecznej folii (fot. 8), co ułatwia aklimatyzację roślin po przesadzeniu. Podłożem jest mieszanina torfu, kompostowanej kory (z dodatkiem mocznika) i piasku, wzbogacana nawozem Basacote o spowolnionym działaniu. W trakcie uprawy rośliny (w P9 i w większych pojemnikach) dokarmiane są nawozem Hydrocomplex raz na dwa miesiące (w kwietniu, czerwcu i pod koniec sierpnia). Jego zaletą jest m.in. to, że przywiera do podłoża (fot. 9) i nie jest zwiewiany przez wiatr (pole znajduje się w miejscu, gdzie wiatry są silne), jak to często bywa w przypadku nawozów granulowanych. „Młodzież” z P9 wysadzana jest bezpośrednio do pojemników finalnych. Do przesadzania służy sadzarka Javo Super (fot. 10), którą razem z pozostałymi maszynami (ciągnik z ładowaczem czołowym, rozrzutnik do mieszania podłoża, koparko-ładowarka oraz opryskiwacz plecakowy i wózkowy) umieszczono w hali produkcyjnej. Zagony nawadniane są za pomocą zraszaczy. Wodę pompuje się ze studni głębinowych i gromadzi w zbiorniku. Zapas w nim zgromadzony pozwala na ogrzanie wody oraz jednoczesny pobór większej jej ilości do deszczowania. Wszystkie chwasty w tej części szkółki usuwa się ręcznie (fot. 11).


    Fot. 8. Po przesadzeniu do pojemników P9 sadzonki aklimatyzują się przez 4 tygodnie na zagonach, okryte niskimi tunelami z mlecznej folii



    Fot. 9. Zaletą nawozu Hydrocomplex jest szybkie przywieranie do podłoża



    Fot. 10. Do sadzenia roślin służy sadzarka Javo Super



    Fot. 11. Chwasty z pojemników usuwa się ręcznie





    • Produkcja gruntowa. Rośliny, przede wszystkim iglaste, produkowane są także w gruncie (fot. 12). Ziemia jest V i VI klasy. Problemem jest jej zbytnia przepuszczalność. Dlatego na dnie przygotowywanych przed sadzeniem dołków umieszcza się warstwę gliny. Chwasty zwalcza się chemicznie, ale po wstępnym skoszeniu ich kosiarką (fot. 13). Jak mówią właściciele, bardzo dobre efekty daje granulowany Roundup Max 680 SG, którego roztworem opryskuje się natychmiast po koszeniu pozostałe nad ziemią części chwas­tów. Zaletą wspomnianego preparatu jest to, że zadziała nawet wtedy, gdy już po godzinie od zabiegu spadnie deszcz. Dobre wyniki (likwiduje chwasty na cały sezon) daje też preparat Linurex 50 WP, pod warunkiem, że gleba przed opryskiwaniem była wcześ­niej zruszona i wilgotna.


    Fot. 12. Kwatery z roślinami produkowanymi w gruncie




    Fot. 13. Przed opryskiwaniem herbicydem chwasty się kosi



    Zbyt



    Większość materiału sprzedawana jest hurtowo i trafia do klientów w całej Polsce. Coraz więcej roś­lin ze szkółki „Dąbrówka” jest eksportowane, głównie do krajów, które są nowymi członkami Unii Europejskiej (Słowacja, Litwa, Estonia), a sporadycznie także do Niemiec oraz Szwecji. Powoli rozkręca się też współpraca z Rosją, nieco oporniej — z Ukrainą. Większość odbiorców znajduje szkółkę przez internet, część — bezpośrednio na wystawie „Zieleń to Życie”.


    Mniej więcej 20% produkowanego materiału sprzedaje się poprzez własne centrum ogrodnicze. Od kilku lat właściciele organizują w nim Dni Otwarte. Poprzednie edycje odbywały się jesienią. W tym roku — po raz pierwszy — Dni Otwarte zorganizowano wiosną, 14 i 15 maja. Ten termin miał zainteresować klientów, między innymi roślinami wrzosowatymi. Atutem wiosny jest także fakt, że o tej porze roku klienci poszukują roś­lin rabatowych (oferowanych w centrum ogrodniczym), a przy okazji kupują także drzewa i krzewy. Impreza przyciągnęła wiele osób, w tym dzieci, dla których przygotowano część rozrywkową (fot. 14). To podwójny efekt. Po pierwsze młodzi ludzie uczą się podstaw „ogródkowania”, po drugie przywożą ich rodzice, którzy zwykle dokonują zakupów roślin.



    Fot. 14. Podczas Dni Otwartych dbano o dzieci — przyszłych klientów centrum ogrodniczego fot. 1–14 W. Górka




    Plany



    Gospodarze z Radomska dążą do poszerzania asortymentu roślin, poprawiania ich jakości oraz zwiększenia produkcji. W szkółce nie tylko czekają na zagospodarowanie puste pola, ale i dokupywane są następne. Zmienia się także park maszynowy. W tym roku, w ramach unijnego programu SPO, właściciele zamierzają kupić dwa nowe ciągniki. Na wykończenie czeka nowe centrum ogrodnicze, a miejsce starego zajmą kwatery z roślinami wrzosowatymi. Właściciele postanowili natomiast zaniechać — oferowanego do tej pory — usługowego zakładania ogrodów klientom, gdyż to zajęcie staje się zbyt pracochłonne.

    Related Posts

    None found

    Poprzedni artykułPOWODY ZAMIERANIA ROŚLIN PRZY AUTOSTRADACH
    Następny artykułŁĄCKIE JABŁKA PRODUKTEM REGIONALNYM?

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Wpisz treść komentarza
    Wpisz swoje imię

    ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.