Sprzedać drzewka do Wspólnoty | |
Spotkanie szkoleniowe zostało zorganizowane bezpośrednio po Północnoniemieckich Dniach Sadownictwa (12–13 lutego, Jork), w których przedstawiciele stowarzyszenia brali udział. Koszty uczestnictwa, jak podkreślali, były znacznie niższe od tych, które muszą płacić na krajowych wystawach. Stoisko o powierzchni 20 m2 kosztowało w Jork około 360 euro. Piotr Kaczor, prezes Stowarzyszenia, za celowe uważa uczestniczenie w zagranicznych targach sadowniczych, a tegoroczny udział w Północnoniemieckich Dniach Sadownictwa uznaje za bardzo udany. Stoisko SPWJMS było bowiem oblegane przez sadowników i ich doradców z całej Europy. Polscy szkółkarze twierdzą, że zainteresowanie ich ofertą było nawet większe niż tą proponowaną przez renomowane niemieckie czy holenderskie szkółki. Potencjalni kontrahenci dopytywali się głównie o zdrowotność materiału szkółkarskiego, pochodzenie zrazów i podkładek. Pierwsze zamówienia (na razie niewielkie) prawdopodobnie mają na celu sprawdzenie jakości oferowanych przez stowarzyszenie drzewek. Piotr Kaczor za celowe uważa trzymanie przez członków organizacji wspólnej ceny — minimalna za drzewka typu knip-boom, które mają najwięcej zwolenników na Zachodzie, nie powinna być niższa niż 2,0–2,3 euro/szt. Sprzedawane drzewka muszą być zdrowe i więcej uwagi należy poświęcać ich dokładnemu posortowaniu. Z produkowanych obecnie przez członków stowarzyszenia odmian jabłoni można liczyć na sprzedaż do Unii Europejskiej 'Rubinstara’, 'Jonagolda Supry’, 'Gali’ i 'Topaza’. Materiał szkółkarski pochodzący z Polski jest coraz chętniej kupowany przez Anglików, którzy poszukują drzewek produkowanych w klimacie kontynentalnym. Przy zakupie licencji na nowe odmiany stowarzyszenie chce zwracać uwagę na te, których owoce osiągnęły już sukces handlowy na rynkach europejskich. Według prof. dr. hab. Eberharda Makosza z Akademii Rolniczej w Lublinie, szkółkarze są jedną z tych grup, które bezpośrednio po wejściu do UE powinny skorzystać najwięcej. Dotyczyć to jednak będzie tylko największych szkółek, mogących zaoferować rocznie minimum 100 000 drzewek najwyższej jakości (najlepiej dwuletnie z jednoroczną koroną). Materiał taki musi być wolny od chorób i szkodników, a poszczególne komponenty użyte do produkcji (podkładki i zrazy) pochodzić z pewnego źródła i być wolne od wirusów. Szkółkarze nie powinni sprzedawać drzewek za wszelką cenę lub roślin niskiej jakości, gdyż w ten sposób zepsują rynek. | |
Nowe systemy kwalifikacji | |
Producenci, którzy po wstąpieniu Polski do UE będą chcieli sprzedawać drzewka na Zachodzie, powinni już w tym roku ubiegać się przyznanie produkowanemu przez nich materiałowi szkółkarskiemu paszportów roślinnych (są to etykiety, w które zaopatruje się sprzedawane drzewka, kwalifikowane przez IORiN). Według mgr. Krzysztofa Smaczyńskiego z Głównego Inspektoratu Inspekcji Ochrony Roślin i Nasienictwa z Warszawy, wymagania znowelizowanej ustawy o nasiennictwie pokrywają się ze stawianymi w UE. Paszportów roślinnych nie będą musiały mieć krzewy porzeczek, agrestu i drzewka orzecha włoskiego. Materiał szkółkarski zostanie podzielony (tylko taki będzie mógł znajdować się w sprzedaży) na elitarny i kwalifikowany oraz ten spełniający normy CAC. Dla sprzedawanych drzewek w statusie CAC (minimalne wymagania stawiane drzewkom w całej UE) szkółkarz powinien prowadzić dokumentację dotyczącą cyklu produkcyjnego i zachowywać ją przez okres trzech lat. Każda wprowadzana do obrotu partia materiału szkółkarskiego powinna być zaopatrzona w „dokument dostawcy”, wydawany w dwóch egzemplarzach, z których jeden towarzyszy przesyłce, a drugi zostaje przez 3 lata u sprzedawcy. Szkółkarz powinien również informować IORiN o wystąpieniu organizmów kwarantannowych oraz umożliwić prowadzenie kontroli i udzielać wszelkich niezbędnych wyjaśnień. | |
Chemiczna defoliacja | |
Zabieg ten coraz częściej prowadzi się w szkółkach. Jak podkreśliła prof. dr hab. Alina Basak z Instytutu Sadownictwa i Kwiaciarstwa w Skierniewicach, defolianty zbyt wcześnie użyte lub w niewłaściwych stężeniach mogą doprowadzić do uszkodzenia drzewek. Objawia się to spękaniami kory u nasady pąków i wzdłuż wierzchołków pędów, wysuszeniem wierzchołków pędów i osłabia odporność roślin na mróz. O skuteczności defoliacji decyduje właściwie dobrane stężenie preparatu i dodatek zwilżacza, a w szkółkach sztucznie nawadnianych — wcześniejsze zaprzestanie podlewania. Wpływa na tę skuteczność również wrażliwość odmian na chelaty miedziowe. Do mało wrażliwych na te związki odmian jabłoni należą 'Idared’, 'Alwa’, 'Lodel’, 'Pinova’, z grusz — 'Komisówka’, a z wiśni — 'Groniasta z Ujfehertoi’. Wrażliwe na chelaty miedziowe są 'Ligol’, 'Gala’, 'Jester’, 'Golden Delicious Reinders’, 'Redcroft’, 'Lobo’, z grusz — 'Konferencja’, a z wiśni — 'Łutówka’. Gdy opryskuje się odmiany mało wrażliwe lub gdy zabieg przeprowadza się w niesprzyjających warunkach klimatycznych (temperatura poniżej 15oC), bardzo ważne jest dodawanie wspomagaczy, na przykład środka Flordimex 420 SL lub Adbios 85 SL. Wspomagacze w warunkach sprzyjających wnikaniu i aktywności chelatów mogą jednak spowodować uszkodzenia drzewek, w przeprowadzonych doświadczeniach związki te nie powodowały opóźnienia wegetacji drzewek w porównaniu z materiałem opryskiwanym tylko chelatami miedziowymi. Należy zwrócić uwagę na dokładne pokrycie cieczą roboczą dolnej strony liścia, co uzyskuje się przy maksymalnej dawce cieczy. Gdy używano rozpylaczy Tee Yet Standard i 640 l cieczy roboczej na 1 ha opadło 50% liści, zmniejszenie dawki do 360 l/ha prawie dwukrotnie zmniejszyło skuteczność zabiegu. Najlepszy efekt — 90% opadłych liści — uzyskano dodając do chelatu miedziowego wspomagacza i stosując 640 l cieczy roboczej na hektar. Do indukowania szybszego zakończenia wzrostu drzewek w szkółce prelegentka polecała używać jednego z Miedzianów lub nawozów potasowych (np. Osmosol czy Kristalon Pomarańczowy). Miedzianem w dawce 4 kg/ha pierwszy raz opryskuje się drzewka mniej więcej trzy tygodnie przed wykopaniem, drugi raz (8 kg/ha) po siedmiu dniach, a trzeci (12 kg/ha) — tydzień przed wykopaniem. Nawozów potasowych można pierwszy raz używać pod koniec sierpnia, a drugi — na początku września. Opryskiwanie drzewek mocznikiem na około 13 dni przed użyciem defoliantów stymuluje wyrastanie nowych przyrostów w następnym roku. W doświadczeniach najlepsze wyniki uzyskuje się przy defoliacji kwasem abscysynowym (ABA). Jego działanie jest najbardziej zbliżone do przebiegu naturalnych procesów stymulujących opadanie liści, które rozpoczynają się od dołu drzewa. Równocześnie związek ten pobudza tworzenie się pąków terminalnych. Obecnie do usuwania liści z drzewek jabłoni przed wykopaniem ze szkółki zarejestrowane są w Polsce dwa preparaty — Insol 240 SL i Tetracid 120 SL. Drzewka opryskuje się nimi na trzy tygodnie przed planowanym terminem wykopywania, w naszych warunkach klimatycznych — najlepiej w pierwszych dniach października. | |
Szkodniki groźne w szkółkach sadowniczych | |
Ostatnio, zarówno w sadach, jak i szkółkach wzrasta zagrożenie roślin ze strony szkodników. W wielu krajach Europy Zachodniej (zwłaszcza tych, z których przywożony jest do Polski materiał szkółkarski) obserwuje się uodpornienie szkodników, na przykład roztoczy (do których należą szpeciele), na stosowane tam akarycydy. Jednym z podstawowych błędów popełnianych przez szkółkarzy czy sadowników jest źle przeprowadzona lustracja zimowa, mająca na celu określenie progów zagrożenia. Bardzo często do analizy wysyłane są niewielkie, słabo wykształcone, zaschnięte pędy, a szpeciele zimują na dobrze wyrośniętych jednorocznych pędach. Podobnie podczas wegetacji do analizy wysyłane są uszkodzone, zniszczone liście, a na takich nie ma już tych szkodników. Żerują one głównie na zdrowych liściach zawierających dużo chlorofilu, na których (na dolnej stronie) należy szukać szpecieli. Pordzewiacz jabłoniowy najczęściej żeruje na działkach kielicha w okresie formowania się zawiązków. Błędem jest szukanie go na ordzawionych zawiązkach, ponieważ po spowodowaniu charakterystycznych ordzawień przemieszcza się na nieuszkodzone jeszcze owoce. Odmiany, które krótko kwitną, są mniej narażone na uszkodzenia spowodowane przez szpeciele. Dr Teresa Badowska-Czubik z ISK ze Skierniewic do odmian najsłabiej zasiedlanych przez pordzewiacza jabłoniowego zaliczyła 'Lobo’ i 'Cortlanda’, a do chętnie zasiedlanych 'Galę’, 'Jonagold’ i jego sporty, 'Elstara’, 'ampiona’, 'Ligola’, 'Idareda’. Bardzo często pordzewiacz jabłoniowy do szkółki sprowadzany jest wraz ze zrazami. Może powodować wtedy poważne uszkodzenia, np. zamieranie już przyjętego oczka lub niedorozwój młodych pędów. W Anglii stwierdzono konkurencję między przędziorkiem owocowcem a pordzewiaczem jabłoniowym — na odmianach jabłoni, gdzie licznie występuje przędziorek owocowiec nie ma pordzewiacza jabłoniowego. W testach laboratoryjnych stwierdzono również, że liczne populacje pordzewiacza jabłoniowego eliminują przędziorka owocowca. W szkółkach, w których produkuje się drzewka śliw należy zwrócić uwagę na możliwość pojawienia się szpeciela śliwowca, uszkadzającego liście, a w sadach również owoce. W sadach zraźnikowych spotykany jest z kolei guzkowiec śliwowy, którego najłatwiej rozpoznać po — znajdujących się na najstarszych pędach — naroślach (ze szkodnikami) mających kształt koralików. W zwalczaniu szpecieli bardzo ważna jest rotacja stosowanych akarycydów. Jednym z błędów jest na przykład, zbyt częste opryskiwanie drzewek środkiem Mitac 200 EC. Do zwalczania tej grupy szkodników dr T. Badowska-Czubik polecała również Torque 50 WP i Pennstyl 25 WP (polecane w sadach z IPO) i stosowanie wyższych z zalecanych dawek. Nowe preparaty do zwalczania szpecieli i przędziorków to Sanmite 20 WP, Magus 200 SC i Ortus 05 SC — po dodatkowych badaniach zwiększono zalecaną dawkę tego preparatu do 1,5 l/ha. Prelegentka równocześnie podkreślała, że najlepsze wyniki w doświadczeniach nad zwalczaniem tej grupy szkodników uzyskuje się z nowo wprowadzanymi preparatami. Populację szpecieli ograniczają również niektóre fungicydy — najwyższą skuteczność z przebadanych wykazały Euparen Multi 50 WP i Dithane 75 WG. |
SZKOLENIE PRZED WEJŚCIEM DO UNII
Spotkanie szkoleniowe dla członków Stowarzyszenie Producentów Wysokiej Jakości Materiału Szkółkarskiego odbywało się 17–18 lutego w Kazimierzu Dolnym k. Puław. Przybyli na nie prawie wszyscy członkowie organizacji. Tematyka tegorocznego spotkania dotyczyła w większości technologii produkcji oraz dostosowania jakości produkowanego materiału do wymagań stawianych szkółkarzom w UE.