12 producentów żywności utworzy klaster Oleski Koszyk

fot. P. Grel
12 firm branży spożywczej z powiatu oleskiego utworzy klaster „Oleski Koszyk”, skupiający producentów regionalnej, tradycyjnej żywności. W ramach „Oleskiego Koszyka” już można kupić np. jabłka, nabiał, przetwory warzywne, ciasta, pieczywo czy tradycyjny żurek. Każda z firm, które podpisały list intencyjny w sprawie utworzenia Klastra Dobrej Żywności „Oleski Koszyk”, wpisała na listę produktów koszyka po dwa swoje najlepsze lub najbardziej znane przysmaki. Są wśród nich m.in. dwie odmiany jabłek, kiełbasa myśliwska, salceson z indyka, miód gryczany i wielokwiatowy, żurek domowy, kołocz oraz kilka rodzajów pieczywa. W sumie 24 smakołyki.
Naczelnik wydziału promocji i rozwoju gospodarczego starostwa powiatowego w Oleśnie Norbert Hober poinformował, że póki co, oleskie przysmaki można kupować pojedynczo u poszczególnych producentów, a w większej ilości w sklepie Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Oleśnie. „Pierwsze zestawy były zamawiane też przez internet. W przyszłości chcemy rozbudować właśnie ten sposób sprzedaży” – dodał Hober. Zaznaczył też, że z pewnością rozszerzy się również lista produktów do kupienia w ramach koszyka i lista producentów.
 
Prezes Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej z Olesna Wilhelm Beker (OSM do koszyka wpisała masło i twaróg) zapewnił, że jest zainteresowanie tradycyjną żywnością. „Ludzie coraz bardziej świadomie dokonują wyborów i szukają dobrych produktów” – skomentował Beker. Jak dodał, okazuje się, że „pakiety oleskich produktów mogą być też dobrym prezentem. Ostatnio jedna z opolskich uczelni zabrała je jako podarunki do Portugalii, gdzie jechała z oficjalną wizytą”.
 
Pomysł utworzenia „Oleskiego Koszyka” powstał podczas Forum Ekonomicznego Kooperacja, zorganizowanego półtora roku temu przez starostwo powiatowe w Oleśnie. Celem tej inicjatywy ma być wspólny marketing, promocja znaku towarowego klastra i produktów nim oznakowanych. „Chodzi o to, by pokazać opolanom, że u siebie mamy dobrą żywność. Nie trzeba sprowadzać jabłek spod Warszawy czy żuru z Częstochowy” – stwierdził Wilhelm Beker.
 
„Naprawdę nie mamy się czego wstydzić – produkujemy smaczną żywność według tradycyjnych receptur. Zdrową, bez chemii i konserwantów” – stwierdził też w rozmowie z PAP Edward Gładysz, właściciel firmy z Bobrowej (opolskie), która od kilkunastu lat produkuje przetwory warzywne, a do koszyka wpisała paprykę i ogórki konserwowe. „Trzeba ją promować i zdobywać kolejnych klientów” – dodał. 
 
Za:

Related Posts

None found

Poprzedni artykułNowe substancje konserwujące owoce
Następny artykułBiologiczne metody w integrowanej ochronie roślin…

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.