Chińczycy stawiają na Ukrainę

Krym potrzebuje nowego systemu nawadniania
Gdy Ukraińcy spierają się, czy związać swoją przyszłość z Unią Europejską, czy z Rosją, Pekin nie ma wątpliwości. Miliardy dolarów chce pompować w budowę portu na Krymie, stworzenie tam strefy ekonomicznej. Krym czeka z otwartymi ramionami - wartość planowanych inwestycji sięga 10 mld dolarów. W niektórych szkołach wprowadzono już naukę chińskiego.
Wartość wymiany handlowej między oboma krajami wyniosła w ciągu pierwszych ośmiu miesięcy tego roku 7,3 mld dol., to 16,6 proc. więcej niż rok wcześniej (od redakcji: z wszystkimi państwami Europy środkowo-wschodniej roczne obroty wynoszą ok. 50 mld dolarów). Sam eksport do Chin skoczył o blisko połowę w porównaniu z 2012 rokiem. Pekin stał się drugim co do wielkości partnerem handlowym Kijowa. Ukraińskie władze nie kryją, że w Chinach upatrują sposobu na uniezależnienie się od Rosji. Rok temu Naftogaz Ukrainy w ramach zastępowania importu gazu ziemnego krajowym węglem i przekształcania elektrowni gazowych w węglowe zaciągnął kredyt w Banku Rozwoju Chin w sumie na 3,65 mld dol., na 19 lat. Zgodnie z podpisanymi ostatnio w Pekinie umowami w przyszłym roku ma wpłynąć kolejne 3 mld dol. Już w 2010 roku Chiny zdecydowały się na 700 mln dol. inwestycji w gazowo-parową elektrownię na Krymie. 
 
Chiński Export-Import Bank w zeszłym roku zdecydował się wesprzeć naprawę ukraińskiego systemu nawadniającego grunty kwotą 3 mld dol. Połowę stanowić będzie kredyt oprocentowany na 6 proc. (przez pierwsze pięć lat bez odsetek), resztę przekaże w formie sprzętu. Kijów spłaca zadłużenie tym, czego ma najwięcej – zbożem i kukurydzą. W kwietniu ukraiński „Forbes” ujawnił warunki tej umowy. Przez 15 lat Ukraina musi eksportować 4-6 mln ton kukurydzy rocznie. Zbiory muszą pochodzić z Ukrainy, Pekin może je jednak sprzedawać krajom trzecim. Ponadto Kijów, eksportując zboża do innych krajów, jak Egipt czy Syria, jest zobowiązany korzystać z chińskiego przewoźnika.
 
We wrześniu ukraińskie media obiegła informacja, że Chiny planują wydzierżawienie na 50 lat 3 mln hektarów ziemi rolnej, czyli 5 proc. powierzchni Ukrainy. Do dzisiaj nie potwierdzono tych informacji, Pekin nie zaprzecza, że jest zainteresowany taką możliwością. Uprawy mieliby prowadzić miejscowi rolnicy, ale większość zbiorów miałaby trafiać do Chin. Całość inwestycji szacowano na 2,6 mld dol.
 
Za: wyborcza.biz
pg

Related Posts

None found

Poprzedni artykułRząd pozytywnie o projekcie świadczeń opiekuńczych
Następny artykułKolejne firmy ze Świętokrzyskiego w sieci dziedzictwa kulinarnego

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.