Embargo pozostanie, ale import ruszy?

O tym, że partnerem handlowym Rosji staje się San Marino wiadomo już od pewnego czasu. Wiadomo też, że ten „gigant” (pozostający w unii celnej i walutowej z Włochami, ale nie będący krajem UE) w produkcji ogrodniczej nie zastąpi potencjału zablokowanych decyzją Kremla dostawców z krajów UE. Nie zaprzestając usilnych prac nad zastępowaniem importowanej produkcji własną, władze rosyjskie znalazły sposób na doraźne złagodzenie skutków swojej polityki – bez utraty twarzy i jeszcze z błogosławieństwem (bez cudzysłowu) hierarchów państwowej cerkwi moskiewskiej.
Przypomniano sobie spore doświadczenia tej instytucji w sprowadzaniu na rosyjski rynek wszelakich deficytowych  dóbr pożądanych przez obywateli w pierwszych latach po zawaleniu się ZSRR. Wówczas była to głównie użytkowa elektronika i samochody. Dlaczego teraz nie mogły by to być jabłka czy kapusta? Jeszcze prościej „nakleić” na ich dostawy metkę „ekumenicznej pomocy”. Jak wyszperały wścibskie portale społecznościowe trwają jeszcze negocjacje techniczne – jak sprowadzone towary dystrybuować – tworząc własne przykościelne  sklepiki, czy zostawić problem specjalistom w istniejących strukturach handlowych za przysłowiowe „co łaska”. 
Nie ma też jeszcze jasności, kto będzie mógł być partnerem Cerkwi w tym (zapewne wielkim – import samych jabłek to już około 1 mld $) dziele współpracy nad podziałami. Pewne światełko rzuca tu nasz … Sejm, który głosami partii rządzącej cichcem dorzucił do ustawy o obrocie ziemią kościoły i związki wyznaniowe jako podmioty uprawnione do kupna państwowej ziemi. W ten sposób mogą one uzyskać podstawę do wykazania się produkcją przeznaczona dla wsparcia braci w wierze. Amen…
pg

A tutaj wyjaśnienie: Koniec żartów!

Related Posts

None found

Poprzedni artykułCBŚP rozbiło gang handlujący kradzionymi traktorami
Następny artykułJubileusz pod Berlinem

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.