Ministerstwo rolnictwa Federacji Rosyjskiej przyznało, że według jego danych rolnictwo tego kraju jest prawie w pełni uzależnione od importowanych nasion, sadzeniaków oraz środków ochrony roślin. Minister A. Tkaczew zapewnia, że resort dołoży wszelkich starań by tę sytuację poprawić.
90% potrzebnych rosyjskim rolnikom nasion pochodzi obecnie z importu. Przykładowo: sprowadza się 90% kłębków buraka ćwikłowego, 70% nasion warzyw, 50% sadzeniaków ziemniaka. Podobnie wygląda sprawa w sektorze chemii rolnej – 70% preparatów ochrony roślin trzeba sprowadzać, ponieważ większość rosyjskich zakładów produkcyjnych „zakończyła produkcję”.
za: fruit.news.ru
pg