Na kongres przyjadą m.in. przedstawiciele krajowego związku grup producenckich, a także wydziałów handlu polskich placówek dyplomatycznych. Ma być na nim również minister rolnictwa Stanisław Kalemba. W Zamku Kazimierzowskim w Sandomierzu uczestnicy będą rozmawiać o nowych rynkach zbytu dla polskiego sadownictwa.
– Już eksportujemy owoce do Rosji, na Ukrainę i do Rumunii, ale szukamy kolejnych rynków zbytu. Duże szanse na zwiększenie sprzedaży widzimy w wejściu Rosji do Światowej Organizacji Handlu i co za tym idzie, w obniżeniu ceł – powiedział starosta sandomierski Stanisław Masternak, równocześnie dziekan Sandomierskiego Jabłkowego Korpusu Eksporterów.
Według prezesa Świętokrzyskiej Izby Rolniczej, Ryszarda Ciźli, sandomierskie grupy producenckie dysponują zapleczem technicznym umożliwiającym dostarczanie dużych partii owoców – nawet 1000 ton – jednej odmiany. Do tego konieczna jest współpraca dużych producentów z sadownikami o mniejszych możliwościach, a kongres będzie okazją do rozmów na ten temat.
Wśród zaproszonych gości są także m.in.: profesor Eberhard Makosz – przewodniczący Towarzystwa Rozwoju Sadów Karłowych, profesor Kazimierz Tomala – kierownik Katedry Sadownictwa Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, prof. dr hab. Andrzej Kowalski – dyrektor Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oraz Roman Jagieliński – przewodniczący Rady Nadzorczej Krajowego Związku Grup Producentów Owoców i Warzyw.
– Spotkanie jest pionierskie w skali kraju. Współpraca grup producenckich, szczególnie przy eksporcie dużych partii, daje realne szanse powodzenia. Mam nadzieję, że z przykładu Ziemi Sandomierskiej skorzystają także inne regiony – powiedział prezes Stowarzyszenia Eksporterów Polskich, Mieczysław Twaróg.
Kongres został zorganizowany z inicjatywy Sandomierskiego Jabłkowego Korpusu Eksporterów.
Z Ziemi Sandomierskiej pochodzi jedna czwarta polskich jabłek. Na terenie powiatu jest ponad 12 tys. hektarów sadów jabłoniowych i dziewięć grup producenckich skupiających sadowników. Ogrodnictwo towarowe zaczęło się na Ziemi Sandomierskiej na początku lat dwudziestych ubiegłego stulecia, równolegle w kilkudziesięciu miejscach powiatu sandomierskiego. Obecnie sandomierskie jabłka znajdują się na Liście Produktów Tradycyjnych Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Źródło: 
