POD HASŁEM ZMIAN

    X Międzynarodowa Wystawa "Zieleń to Życie", zorganizowana 30 sierpnia–1 września przez Związek Szkółkarzy Polskich i Agencję Promocji Zieleni, okazała się — adekwatnie do jubileuszowej "dziesiątki" — przełomowa. Zmieniła się bowiem lokalizacja imprezy, którą z warszawskiego Ursynowa przeniesiono do nowoczesnego Centrum Expo XXI na Woli, a także jej formuła. Otóż po raz pierwszy zaproszono w charakterze wystawców polskich szkółkarzy spoza ZSzP. Poszerzono też zakres tematyczny targowych prezentacji roślinnych nie ograniczając ich do materiału szkółkarskiego, ale dopuszczając i inne grupy produktów służących do dekoracji ogrodu. Obecny charakter wystawy najlepiej oddaje jej podtytuł: "Rośliny, szkółka, ogród, działka, park, plac zabaw".

    Konsekwencje przeprowadzki


    Centrum Expo XXI okazało się korzystną lokalizacją. Komfort dobrze wyposażonej i klimatyzowanej hali docenili zwłaszcza przybysze z zagranicy. Podkreślali, że wystawa „Zieleń to Życie” nie różni się już pod względem poziomu od renomowanych zachodnioeuropejskich targów z ogrodniczej branży.


    Wybetonowany teren wokół pawilonu utrudnił jednak zadanie firmom, które przedstawiały swoją ofertę w dziale wystawy pt. „Wyposażenie ogrodów i terenów zieleni”, tradycyjnie znajdującym się na zewnątrz. W efekcie ta część ekspozycji straciła na atrakcyjności, podobnie jak kiermasz produktów szkółkarskich. Ten ostatni — zwyczajowo towarzyszący targowym prezentacjom — z konieczności zajmował niewielką powierzchnię, a tłok panujący w miejscu sprzedaży zniechęcał wielu potencjalnych nabywców.


    Ekspozycja pod dachem (działy: „Drzewa, krzewy i byliny”, „Techniki i technologie dla szkółkarstwa i ogrodów”, „Wydawnictwa”) była natomiast atrakcyjniejsza niż poprzednio. Wynikało to nie tylko z wygodniejszego, łatwiejszego do zagospodarowania wnętrza, ale także z coraz ambitniejszego podejścia wystawców do wyzwania, jakim jest pokazanie się na międzynarodowej imprezie. Jedno z wyróżniających się stoisk przygotowała szkółka braci Dębskich — z bylin i niskich krzewów stworzono imponującą „rabatę” (fot. 1).



    Fot. 1. Fragment stoiska szkółki braci Dębskich


    Nowe pomysły


    Joanna i Bogdan Piechowie udowodnili, że i mała ekspozycja może przykuć wzrok. Dla jej optycznego powiększenia wykorzystali lustra, a rośliny umieścili w szafirowych donicach. Uwagę zwracał zresztą sam asortyment — dominowały pienne formy krzewów iglastych (fot. 2) i liściastych. Właściciele podkreślali, że jako szkółkarze ze stosunkowo krótkim stażem, musieli w warunkach rosnącej konkurencji poszukać niszy na rynku i stąd zdecydowali się rozwijać produkcję szczepionych drzew i krzewów (ostatnio sięgała 30 tys. szt. rocznie). Na stoisku wśród liściastych wyróżniały się żółto- i bordowolistne berberysy, szczepione na Berberis vulgaris.



    Fot. 2. Coraz więcej szkółek oferuje pienne krzewy
    (tu: Picea pungens 'Glauca Globosa i P. abies 'Pumila’ ze stoiska J. B. Piechów)


    O tym, że rynek wymaga stałego urozmaicania oferty, przekonywała też ekspozycja szkółki Joanny i Bronisława Szmitów. Pokazali oni m.in. tak zwane patiowe rośliny drzewiaste — sosny i jałowce. Są to krzewy, z reguły szczepione, o oryginalnych formach, najczęściej posadzone do atrakcyjnych donic (np. drewnianych), służące do dekoracji tarasów, werand, loggii, itp. Bonzajokształtne sosny, wysokości do 1,5 m (fot. 3), J. B. Szmitowie otrzymali szczepiąc Pinus mugo 'Humpy’ na 6-, 7-letnich okazach P. mugo i uprawiając potem rośliny jeszcze przez 2 lata.



    Fot. 3. Roślina „patiowa” ze stoiska J. B. Szmitów
    (Pinus mugo 'Humpy’ szczepiona na P. mugo)


    Doświadczenia i starań wymagało też wyprodukowanie piennych wrzosów (fot. 4), które pojawiły się na stoisku Magdy i Marka Majewskich i cieszyły się dużym zainteresowaniem publiczności. Były to 3-letnie okazy wyprowadzone w wyniku 3- lub 4-krotnego mocnego przycinania pędów. Jak podkreślał M. Majewski, sporo roślin po tym dość drastycznym zabiegu jednak ginie, ponadto do formowania piennych wrzosów nadają się tylko silnie rosnące odmiany, które wytwarzają bardzo długie pędy, np. 'Long White’ czy 'Allegro’.



    Fot. 4. Pienne wrzosy M. M. Majewskich (odmiana 'Long White’)


    Wrzosy stanowiły motyw przewodni tegorocznych targów. Nie tylko znalazły się na wielu stoiskach (w tym nowych, jak firmy „Wrzoskwiat”, która zbudowała atrakcyjną, pionową ścianę z tych roślin, albo „starych”, ale niekojarzonych dotychczas z wrzosami, jak gospodarstwo Jana Ciepłuchy). Były też wręczane odwiedzającym wystawę przez jej organizatorów — rozdano 1000 tego typu prezentów.


    Podczas tegorocznej wystawy „Zieleń to Życie” premierę na polskim rynku miały różaneczniki szczepione na podkładkach INKARHO, tolerujących wysokie pH podłoża (do 7). Krzewy na tych podkładkach — 25 odmian — oferował Eugeniusz Pudełek, w którego szkółce ceny „tolerujących wapń” różaneczników są o 25% wyższe niż tych produkowanych tradycyjnie. Na razie sprowadza dwuletnie gotowe szczepy z Niemiec, ale ma nadzieję, że właściciele podkładek Inkarho zdecydują się na sprzedaż licencji poza własnym krajem. Wówczas będzie produkował od początku do końca różaneczniki na tych podkładkach u siebie i dzięki temu stanieją.


    Nowi wystawcy


    W gronie nowych krajowych wystawców spoza ZSzP znalazła się m.in. szkółka „Mój Ogród”. Jej współwłaściciel Romuald Nowicki chwalił duże zainteresowanie zwiedzających, także zagranicznych, jego ofertą (jako swoją główną specjalizację wymieniał szczepione iglaste). Podkreślał, że warszawska wystawa okazała się też miejscem zawierania umów pomiędzy wystawcami. Deklarował jednocześnie zamiar przystąpienia do Związku Szkółkarzy Polskich, o którego rosnącej pozycji w branży najlepiej świadczy właśnie wystawa „Zieleń to Życie”.


    Po raz pierwszy na tych targach znalazło się także stoisko Związku Szkółkarzy Węgierskich. Przedstawiciel tej organizacji Peter Puskas stwierdził, że poziom większości ekspozycji jest bardzo wysoki, można na nich znaleźć gatunki i odmiany nieznane Węgrom czy podpatrzyć ciekawe sposoby aranżacji stoisk. Podkreślił, że warszawska wystawa służy nawiązywaniu kontaktów handlowych nie tylko w Polsce, ale na całym rynku wschodnim (przeprowadził obiecujące rozmowy m.in. z Ukraińcami).


    Wśród nowych wystawców z Zachodu uwagę zwracała przede wszystkim szkółka H. Hachmann, którego nazwisko kojarzy się głównie z hodowlą różaneczników. Celem udziału tej firmy w warszawskiej imprezie było zaprezentowanie nie tylko nowych mieszańców krzewów z rodzaju Rhododendron (promowanie ich na przełomie sierpnia i września nie jest łatwe), ale także ok. 80 odmian klonów, głównie palmowego i japońskiego. Jak powiedział Holger Hachmann, jego udział w wystawie związany był jednak przede wszystkim z powołaniem w 2002 r. przedstawicielstwa firmy w Polsce, na które chciał zwrócić uwagę klientów. Jego zdaniem, największym problemem w nawiązywaniu kontaktów na polskim rynku, także dla wystawców, jest bariera językowa.


    Jako ważne novum tegorocznej wystawy „Zieleń to Życie” warto odnotować zbiorową ekspozycję Grupy Polskie Azalie, założonej w 2001 r. przez 6 członków ZSzP, którzy specjalizują się w produkcji roślin wrzosowatych (K. Bielicki, M. Majewski, E. Pudełek,
    A. Pudełko, A. Uliński, S. Zymon). Podstawowym celem GPA jest spopularyzowanie w naszym kraju azalii, wspólne ustalanie doboru odmian tych krzewów, stosowanie jednakowych etykiet z logo grupy (fot. 5). Efektem wspólnego działania okazało się nie tylko ładne, profesjonalnie przygotowane duże stoisko, ale także obniżenie kosztów reklamy azalii w przeliczeniu na firmę, możliwość wynegocjowania niższych cen środków produkcji dzięki większemu grupowemu zamówieniu.



    Fot. 5. Azalie japońskie oferowane przez Grupę „Polskie Azalie” to produkt markowy


    Wyróżnienia


    Zielone Laury, czyli nagrody wystawy „Zieleń to Życie”, przyznawano w tym roku już po raz czwarty najlepszym eksponatom zgłoszonym do konkursu nowości. Jury za najlepszy produkt dla szkółkarstwa uznało doniczkarkę Javo Plus, zaprezentowaną przez firmę Brinkman Polska. Ponadto wyróżniono: cieplarnię Richel (firma Adviser PHU), aplikator granulatu „Strzelec”, który przedstawialiśmy w „Szkółkarswie” 4/2002 (Kwazar Corp.) i preparat Larvanem do biologicznego zwalczania larw opuchlaków, o których pisaliśmy w „Szkółkarstwie” 5/2002 (Rol-Eko).


    Warto podkreślić, że doniczkarka Javo Plus tydzień wcześniej została nagrodzona na międzynarodowych targach szkółkarskich Plantarium w Boskoop, a polska premiera tego urządzenia była pierwszą, poza Holandią, publiczną prezentacją nowego modelu maszyny. Javo Plus daje możliwość łatwego dostosowania podajników do różnych średnic (od 7 do 23 cm) i wysokości doniczek (fot. 6). Przemysław Wrześniewski specjalista ds. techniki w firmie Brinkman Polska jako najważniejsze cechy tego modelu wymienił jednak możliwość płynnej regulacji prędkości podawania podłoża oraz obrotów karuzeli i precyzyjne dawkowanie substratu, a także cichą pracę maszyny (uzyskaną m.in. dzięki zastosowaniu pasa gumowo-parcianego). Na stoisku Brinkmana dużym zainteresowaniem szkółkarzy cieszyła się także doniczkarka Javo „Uni-Max” (fot. 7), do sadzenia dużych roślin, których coraz więcej produkuje się w Polsce.



    Fot. 6. Doniczkarka Javo Plus umożliwia dostosowanie podajników do różnych wielkości pojemników



     Fot. 7. Doniczkarka Javo „Uni Max” służy do sadzenia roślin do dużych pojemników

    Related Posts

    None found

    Poprzedni artykułŚWIĘTO RÓŻANECZNIKÓW
    Następny artykułO NEGOCJACJACH ZAMIAST NEGOCJACJI

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Wpisz treść komentarza
    Wpisz swoje imię

    ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.