Z wizytą w Czechach

Celem wyjazdów przygotowywanych corocznie przez biuro Związku Szkółkarzy Polskich jest przede wszystkim poznanie przez członków tej organizacji najnowszych rozwiązań stosowanych w produkcji i handlu roślinami ozdobnymi w różnych rejonach świata. Wycieczki służą także wymianie doświadczeń, budowaniu kontaktów oraz integracji środowiska. W dniach 20–28 czerwca 2015 r. trzydziestopięcioosobowa grupa członków ZSzP (fot. 1) przebywała z wizytą branżową w Czechach i na Węgrzech. W tej części artykułu przedstawiam wrażenia z wyjazdu do naszych południowych sąsiadów.
Ogrody i arboreta
Podczas pobytu w Czechach grupa miała okazję zwiedzić zarówno szkółki (Arboeko, Montano, Balatka, Holzbecher), jak i miejsca wyjątkowo ciekawe przyrodniczo: ogród botaniczny Troja i trzy arboreta (w Průhonicach, Šmelcovna w Boskovicach oraz Grzegorza Mendla w Brnie). Tym, co już na wejściu zwracało uwagę w czeskich ogrodach i arboretach, była dbałość o estetykę. Kolekcje są tam utrzymane w nienagannym stanie, a rośliny – świetne oznakowane. W ogrodach tych widać nie tylko sznyt doświadczonych ogrodników, ale też rękę architekta krajobrazu. Rośliny nie rosną przypadkowo, lecz są zaaranżowane koncepcyjnie. W průhonickim arboretum, obok bogatej kolekcji drzew i krzewów, zachwyt wzbudzają rozległe rabaty bylinowe, zbiór gatunków cieniolubnych oraz dwa rosaria dedykowane historycznym oraz współczesnym odmianom róż. W ogrodzie botanicznym Troja z pewnością warto poświęcić czas na obejrzenie m.in. bogatej kolekcji roślin z rodzaju Lavandula (raczej nie do utrzymania w klimacie Polski). W arboretum Mendla zgromadzono rzadkie i ciekawe byliny pochodzące m.in. ze współczesnych ekspedycji botanicznych do Afryki i Ameryki Południowej.  
 
Szkółki
Pierwszą z odwiedzonych była największa czeska szkółka Arboeko (fot. 2), założona w 1993 r. i specjalizująca się w uprawie drzew ozdobnych. Powierzchnia produkcji obejmuje około 100 ha drzew alejowych oraz soliterów, 20 ha dużych drzew iglastych, 45 ha młodego materiału drzew oraz 10 ha upraw w pojemnikach (fot. 3). Szkółka dysponuje zbiornikiem na wodę o pojemności 2,5 tys. m3, a w ramach systemu zamkniętego zbierany jest nadmiar wody deszczowej oraz tej niewykorzystanej przy podlewaniu.
 
Fot. 2. Szkółka Arboeko – produkcja pod osłonami
 
Arboeko łączy produkcję własną z działalnością handlową, oferuje bardzo szeroki asortyment, dzięki czemu stała się krajowym liderem międzynarodowego obrotu (importu i eksportu) roślinami ozdobnymi. Obsługuje wiele podmiotów z branży ogrodniczej, począwszy od szkółek roślin ozdobnych, przez architektów i wykonawców terenów zieleni, firmy budowlane, po sklepy i centra ogrodnicze. Szkółka natomiast nie prowadzi sprzedaży detalicznej. W marcu 2015 r. w miejscowości Obříství uruchomiła nowoczesne centrum dystrybucyjne działające na zasadzie cash & carry, gdzie klienci mogą zaopatrzyć się w pełen asortyment roślin, począwszy od drzew i krzewów ozdobnych i owocowych, przez pnącza, byliny, na drzewach alejowych skończywszy. Rośliny cieniolubne eksponowane są pod cieniownikami. Wybudowano funkcjonalne stelaże wraz z systemem nawadniania kropelkowego dla materiału szczepionego. Do ekspedycji i składowania materiału roślinnego służy nowo wybudowana hala o powierzchni 1000 m2.
 
 
Fot. 3. Uczestnicy wycieczki podglądają nowinki techniczne na kontenerowni Arboeko
 

[NEW_PAGE]

Drugą z odwiedzanych szkółek była firma Montano (fot. 4) w miejscowości Přerov nad Labem, założona w 1946 r. i produkująca niedrogie rośliny do nasadzeń miejskich, leśnych oraz do obsadzania dróg i autostrad. W sezonie wiosennym gospodarstwo oferuje dodatkowo rośliny balkonowo-rabatowe własnej produkcji. Powierzchnia upraw wynosi 43 ha (z czego 12 ha przypada na kontenerownię, 1 ha – na osłony i 30 ha – produkcję w gruncie). Istotną pozycją stanowią krzewy przeznaczone do rekultywacji, uprawiane w pojemnikach jednolitrowych (wysokość roślin to 40, 60 lub 80 cm) i sprzedawane po 16–18 koron czeskich (2,50–2,80 zł) za sztukę. Drzewa i krzewy przeznaczone do nasadzeń przydrożnych uprawiane są w substracie o dużej zawartości iłu. Zaletami tego typu podłoża, w porównaniu do substratu torfowego, są dłuższe utrzymywanie wilgoci (zdaniem menadżera szkółki rośliny po posadzeniu mogą wytrzymać nawet tydzień bez podlewania) oraz ograniczenie wymywania podłoża, zwłaszcza gdy rośliny sadzone są na skarpach. Szkółka oferuje także materiał zalesieniowy w cenie 7–9 koron (około 1 zł) za sztukę.

 
Fot. 4. W szkółce Montano produkuje się głównie tani materiał do nasadzeń miejskich, leśnych oraz do obsadzania dróg i autostrad
 
W Czechach jest wielu miłośników i kolekcjonerów roślin. Niektórzy tworzą tylko kolekcje przydomowe, inni swoje hobby zamieniają w niewielkie szkółki. Jednym z najciekawszych czeskich ogrodów kolekcyjnych jest ten należący do Jiřiego Balatki (fot. 5) w miejscowości Všejany w okresie Mladé Boleslavi. Na powierzchni kilkuset metrów kwadratowych właściciel zgromadził około 10 tys. taksonów, w większości „czarcich mioteł”. W ogrodzie można podziwiać rośliny rzadko spotykane, sprowadzone z różnych rejonów świata. 
  
Drugim tego typu miejscem, tym razem zorientowanym na produkcję rzadkich i mało spotykanych bylin, jest gospodarstwo rodzinne Holzbecherów z Lelekovic. Znaczna część materiału wyjściowego (standardowego) importowana jest z Polski i Holandii, natomiast „ciekawostki” rozmnażane są na miejscu. Zimą Josef Holzbecher, właściciel szkółki, regularnie wyjeżdża na ekspedycje m.in. do Czadu, Lesoto i Argentyny w celu poszukiwania nowych gatunków, które następnie introdukuje i wprowadza do uprawy w swojej szkółce. Jedną z takich roślin, która wzbudziła duże zainteresowanie uczestników wycieczki, była miniaturowa, intensywnie pachnąca lilia Lilium formosanum var. pricei. Roślina ta wytrzymuje spadek temperatury do zaledwie -5°C, ale może być uprawiana w pojemnikach chowanych na zimę do pomieszczeń. Szkółka zajmuje powierzchnię 2 ha, rocznie produkuje 750 tys. bylin.


Fot. 5. Fragment ogrodu kolekcyjnego Jiřiego Balatki
 
Podsumowując wizytę w Czechach, należy stwierdzić, że produkcja roślin ozdobnych w tym kraju jest na wysokim poziomie. Małe szkółki skutecznie wykorzystują nisze rynkowe na materiał niestandardowy, zaopatrują większych producentów, którzy uzupełniają swój asortyment, oraz obsługują rynek lokalny. Większe szkółki oraz te o wąskiej specjalizacji część produkcji sprzedają za granicę. „Młodzież” i materiał wyjściowy są często importowane. Warto też zwrócić uwagę, że do walki z chwastami Czesi mogą wykorzystywać wiele herbicydów zarejestrowanych w tym kraju do celów szkółkarskich, m.in. Agil-S 100 EC (propachizafop 100 g/l), Careca® (propyzamid 500 g/l), Fusilade Forte 150 EC (fluazyfop-P-butylowy 150 g/l), Lontrel 300 SL (chlopyralid 300 g/l), Stomp 330 EC (pendimetalina 330 g/l), Starane 250 EC (fluroksypyr 250 g/l), Touchdown Quattro (glifosat 360 g/l). Wiele szkółek, przynajmniej na części powierzchni, stosuje obieg zamknięty wody.

Tekst i zdjęcia: Grzegorz Falkowski 

Artykuł pochodzi z numeru 6/2015 „Szkółkarstwa” 

Related Posts

None found

Poprzedni artykułGruszka – doskonała przekąska dla dbających o figurę
Następny artykułSpadek cen jabłek na rynku chińskim

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.