Po krajach Europy Zachodniej (cz. III) – Belgia

W poprzednich częściach relacji (HO 1, 2/2007) z wycieczki zorganizowanej przez Towarzystwo Rozwoju Sadów Karłowych zamieściłem spostrzeżenia z gospodarstw sadowniczych w Niemczech i Holandii. Poniżej przedstawiam informacje o zmianach, jakie następują w belgijskiej produkcji owoców, opisuję również jedną z firm, która zaopatruje sadowników w środki produkcji oraz urządzenia do sortowania i pakowania owoców.

O niemieckim sadownictwie

Na przełomie stycznia i lutego 2007 roku uczestniczyłem w dwóch spotkaniach z sadownikami we wschodniej i zachodniej części Niemiec. Była to kolejna okazja do wymiany poglądów dotyczących sytuacji i przyszłości polskiego oraz niemieckiego sadownictwa.

Hurtowy rynek roślin ozdobnych. Kraków – z nadzieją na lepsze

Giełdowa sprzedaż roślin ozdobnych odbywa się w Krakowie już od wielu lat. Przez długi okres brakowało jednak dobrze zorganizowanego miejsca handlu, a skazani na decyzje samorządowców ogrodnicy i kupcy zmuszeni byli zmieniać co jakiś czas jego lokalizację. Od 11 lat handel prowadzony jest wprawdzie w jednym miejscu, przy ulicy Balickiej, ale — mimo poczynionych działań w kierunku poprawy warunków zbytu — nadal trudno je określić mianem profesjonalnej giełdy kwiatowej.

Wypadki przy pracy rolniczej. Postępowanie powypadkowe (cz. I)

Za wypadek przy pracy rolniczej uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną, które nastąpiło podczas wykonywania czynności związanych z prowadzeniem działalności rolniczej albo pozostających w związku z wykonywaniem tych czynności: na terenie gospodarstwa rolnego, które ubezpieczony rolnik prowadzi lub w którym stale pracuje, albo na terenie gospodarstwa domowego bezpośrednio związanego z tym gospodarstwem rolnym, lub w drodze ubezpieczonego z mieszkania do gospodarstwa rolnego albo w drodze powrotnej, lub podczas wykonywania poza terenem gospodarstwa rolnego zwykłych czynności związanych z prowadzeniem działalności rolniczej, albo w związku z wykonywaniem tych czynności, lub też w drodze do miejsca wykonywania tych czynności albo w drodze powrotnej.

Globalizacja na rynku jabłek

Zmiany w handlu jabłkami na świecie były tematem kongresu, który towarzyszył ubiegłorocznej wystawie Interpoma zorganizowanej 9–11 listopada w Bolzano we Włoszech. Z kongresowych prezentacji można wysnuć wniosek, że producenci jabłek — niezależnie od kontynentu, na którym działają — muszą dzisiaj przyglądać się sytuacji na całym świecie. W Unii Europejskiej popyt na jabłka trudno będzie bowiem zwiększyć i, aby zagospodarować produkowane owoce, trzeba myśleć o nowych rynkach zbytu lub o "odświeżeniu" wizerunku jabłek w oczach młodszych nabywców. Poniżej przedstawiam niektóre z tematów poruszanych w Bolzano.

Wiosenny ambaras

Pod koniec pierwszej dekady grudnia aura sprawiała wrażenie, jakby jesień dotknięta atakiem sklerozy zapomniała, że czas najwyższy już odejść. Można było nawet twierdzić, że jesień — bez zimowej przerwy — przeszła bezpośrednio w wiosnę. W środkowej Polsce nocami temperatura wynosiła 6–7°C, zaś w dzień — gdy świeciło słońce — 12–14°C.

Etykieta zastępcza

Czytelnicy, którzy mieli wątpliwą przyjemność spędzenia części życia w PRL-u, pamiętają zapewne rynkowego potworka z tamtej epoki. Mam na myśli kawałek siermiężnego, pakowego papieru naklejanego czasem na słoiki z przetworami, a ozdobionego pieczątką, informującą o zawartości tegoż słoika, a także o tym, że jest to właśnie "etykieta zastępcza".

Nasze szanse w produkcji owoców

Stały wzrost produkcji owoców przy słabnącym popycie jest podstawową przyczyną dużych problemów ekonomicznych w światowym sadownictwie. Nadprodukcja owoców najbardziej odczuwalna jest w krajach z dobrze rozwiniętym sadownictwem. Do takich należy wiele państw zachodniej Europy, w tym Polska.

Dlaczego się różnimy?

Produkcja owoców na świecie stale wzrasta. Przed drugą wojną światową wynosiła ona (bez winogron) około 30 mln ton, w 1952 roku — 40 mln ton, latach 1970–1980 — średnio 230 mln ton, zaś pod koniec lat dziewięćdziesiątych ub. w. — około 360 mln ton. Obecnie przekracza 420 mln ton, a z winogronami wynosi ponad 500 mln ton.

Orzechy włoskie jeszcze na plusie

Orzechy — zarówno włoskie, jak i laskowe — są cennym surowcem dla przemysłu cukierniczego i piekarniczego. Orzechy włoskie wykorzystywane są także w przemyśle farmaceutycznym, chemicznym i spirytusowym. W Polsce uprawa tych gatunków jest marginesem w produkcji sadowniczej. Wśród światowych producentów orzechów dominują bowiem kraje o cieplejszym niż nasz klimacie: Turcja, Włochy, USA, Chiny oraz Hiszpania. W Polsce orzechy mogą być uprawiane na większą skalę jedynie w niektórych, cieplejszych regionach kraju. W ostatnich latach eksport orzechów z Polski malał, wzrastał natomiast import orzechów laskowych, zwłaszcza bez łupin, co świadczy o rosnącym zapotrzebowaniu naszego rynku. Mimo pogarszających się wyników, ciągle mamy jednak dodatnie saldo w handlu orzechami włoskimi bez łupin.